- To wyrzucanie pieniędzy w błoto - uważa Zenon Michajłowski ze stowarzyszenia Idea 2000.
W sprawie projektowanej drogi nr 315/297, wypowiedziało się już zebranie wiejskie Rudna. W uchwale przyjętej na zebraniu, mieszkańcy nie wyrażają zgody na przebieg drogi wojewódzkiej bezpośrednio na zachód od wsi. Mieszkaniec Rudna i gminny radny Kazimierz Statkiewicz zapewnia: - Będziemy walczyć do skutku, nie popuścimy, a jeśli trzeba, to będziemy interweniować nawet w Brukseli.
Motorem protestu jest lider zarejestrowanego w Rudnie stowarzyszenia Idea 2000 Zenon Michajłowski, który zebrał już w tej sprawie kilka teczek dokumentów, w tym gotowe angielskie tłumaczenia pism, na wypadek interwencji w instytucjach unijnych. Tym bardziej, że droga ma być budowana m.in. z funduszy europejskich.
Zmienili plany
Wiele lat temu droga była zaplanowana gdzie indziej wg wariantu, który mieszkańcom odpowiada. Na początku lat 90. ówczesna Generalna Dyrekcja Dróg Publicznych oddając trasę Nowa Sól-Nowe Miasteczko wybudowała nawet wiadukt nad zaplanowaną drogą 315/297.
Po kilku latach trasę przejął Zarząd Dróg Wojewódzkich, który inaczej widział przebieg tej drogi. Skutek: wybudowany wiadukt okaże się niepotrzebny. - Obok takiego marnotrawstwa nie można przejść obojętnie i mam nadzieję, że instytucje nadzoru nie pozostaną bierne - pomstuje Michajłowski.
- Zastanawialiśmy się nad wieloma wariantami, ale przejście drogi pod tym wiaduktem nie wchodzi w grę - rozwiewa wątpliwości Ewa Staruch z ZDW. - Celem budowy drogi jest bowiem wyprowadzenie ruchu z Nowej Soli zarówno w kierunku Zielonej Góry jak i Bolesławca, a przejście pod wiaduktem załatwiłoby tylko w kierunku Bolesławca.
Dyrektor ZDW Helena Włodarczyk dodaje: - Wszystko robimy w zgodzie z przepisami unijnymi, odbyły się konsultacje społeczne.
Racje podzielone
Te konsultacje jednak nie są bezkonfliktowe. Zdaniem Michajłowskiego wieś zostałaby otoczona ze wszystkich stron drogami. - A na zachód od wsi będą biegły w sumie cztery jezdnie obok siebie. Nikt tego nie wytrzyma - dodaje. - Dziś w Rudnie osiedlają się nowosolanie głównie dlatego, że jest z dala od hałasu i spalin. Czy to się ma skończyć?
Nie zgadza się z tym wiceprezydent Nowej Soli Jacek Milewski. - Ta obwodnica będzie dla Rudna oknem na świat - przekonuje. - Weźmy choćby argument skomunikowania ze szpitalem. Dziś karetka jadąc do Rudna musi przebić się przez ruchliwe arterie, a dzięki tej obwodnicy oraz planowanej przez nas nowej drodze do szpitala, dojedzie w pięć minut.
Dyrekcja ZDW nie widzi możliwości ustąpienia żądaniom mieszkańców. - Ustawimy ekrany dźwiękoszczelne, nie naruszymy niczyich posesji. Racje są po naszej stronie - mówi Ewa Staruch. - A jeśli ci ludzie znaleźli sobie problem, to jest ich sprawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?