Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiata wędkarzy wzbudziła wielkie emocje

(wak)
- Wiatę postawiliśmy legalnie, za zgodą starosty, nie rozumiem więc, dlaczego właściciel działki domaga się, byśmy ją rozebrali –tłumaczy Janusz Stańczyk
- Wiatę postawiliśmy legalnie, za zgodą starosty, nie rozumiem więc, dlaczego właściciel działki domaga się, byśmy ją rozebrali –tłumaczy Janusz Stańczyk Tomasz Gawałkiewicz
Wędkarze postawili nad jeziorem Goszcza w Lubrzy wiatę. Właściciel terenu Tadeusz Kondracki żąda jej rozebrania. Prezes koła Janusz Stańczyk twierdzi, że budowla stoi zgodnie z przepisami. - Ale ziemia jest moja - ripostuje Kondracki.

W 2003 roku koło wędkarskie Lubrza wybudowało nad brzegiem jeziora Goszcza wiatę. - Może pomieścić nawet 40 osób, są tam ławki, obok grill. Niekiedy zbierają się tu wędkarze, rozmawiamy, dyskutujemy, czasem coś wypijamy. Wiata stoi legalnie, bo w 2003 roku zgłosiliśmy jej budowę starostwu powiatowemu - opowiada prezes koła Janusz Stańczyk. I dodaje, że jezioro Goszcza jest dzierżawione przez Polski Związek Wędkarki, by wędkarze mogli tam prowadzić gospodarkę rybacką.

- Niestety od pewnego czasu jest to utrudnione, gdyż zarząd melioracji podpisał niekorzystną dla wędkarzy umowę- dodaje Czesław Kalbarczyk, członek zarządu okręgu PZW w Zielonej Górze.

O co chodzi? - W umowie z osobą prywatną zarząd melioracji wymienił tylko działkę 1/18, a faktycznie wydzierżawiono też - jak wynika z mapy - brzeg na wysokości działek 1/19 i 1/20. Na dodatek dzierżawa jest bezpłatna - wylicza Kalbarczyk.

- Mając taką umowę pan Kondracki utrudnia nam dostęp do jeziora oraz dojazd do naszej wiaty. To tak, jakby 10 lat naszej pracy poszło w błoto - przekonuje Stańczyk.

Zobacz też: Najlepsze szkoły nauki jazdy z południa województwa lubuskiego - ranking
Janusz Marciniak, dyrektor Lubuskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Zielonej Górze, na naszą prośbę sprawdził umowę z Tadeuszem Kondrackim. - Faktycznie, to pewne niedopatrzenie. Ale mapka jest integralną częścią umowy, a tam zaznaczono obszar wydzierżawiony panu Kondrackiemu. Jeśli będzie taka potrzeba, to zrobimy aneks do umowy. Proszę pamiętać, że pan Kondracki jest właścicielem działek 1/18, 1/19 i 1/20, toteż logiczne jest wydzierżawienie gruntów wodnych, graniczących z jego działkami - tłumaczy dyrektor.

Andrzej Szałapski, pracownik zarządu zajmujący się tą sprawą, dodaje:- To pewnie nasza nieuwaga, ale możemy to zmienić. Tak naprawdę to wiata stoi niezgodnie z prawem, bo nie uzyskała pozwolenia wodno-prawnego. A jeśli chodzi o dzierżawę... Zgodnie z art. 20 prawa wodnego ma ona być bezpłatna.

Tadeusz Kondracki, przedsiębiorca z Zielonej Góry potwierdza, że wymienione działki kupił ponad 20 lat temu. - Kiedy przed laty rozpoczęto budowę wiaty, prosiłem, by tego nie robiono. Obiecałem nawet dofinansowanie i przygotowanie terenu, o ile wiata powstanie 150 metrów dalej. Niestety nie posłuchano mnie, dlatego budowla stała się zarzewiem konfliktów - tłumaczy Kondracki. - Nawet nie chodzi mi o imprezy, ale o samochody. Mimo znaku zakazu, na mojej działce parkuje nieraz kilkadziesiąt aut. Dlatego wystąpiłem o rozebranie wiaty.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska