"K...a, Maciej ma być na każdej sesji" - padło z ust wiceburmistrza Świebodzina
Trwało właśnie głosowanie nad jedną z uchwał. Przewodniczący rady Tomasz Olesiak pytał poszczególnych radnych, jak głosują. Nagle odezwał się wiceburmistrz Przemysław Nitschka, do jednej z urzędniczek. „Czemu pani nie powie, że to jest niezgodne z przepisami? K…a, Maciej ma być na każdej sesji. Koniec kropka, po prostu, bo się nie da. Pan burmistrz się produkuje, a wy siedzicie i cisza”.
Wszystko poszło w eter. Efekt? Burza komentarzy, głównie ze strony opozycji. Oburzenia nie kryje świebodziński PiS. - Nie ma się co oszukiwać, nikt nie jest święty. Każdemu może zdarzyć się wulgaryzm, ale niestety te słowa były wybitnie prymitywne, bo skierowane do kobiety, do pracownicy urzędu, w czasie pracy i to na żywo – na sesji. To nie pierwszy przejaw pogardy, jaką zaprezentował ten pan wobec innych. Przykro na to wszystko patrzeć. Można mieć tylko nadzieję, że nie jest to norma – komentuje szef lokalnych struktur Prawa i Sprawiedliwości, Michał Motowidełko.
Wiceburmistrz jest gościem, nie pochodzi ze Świebodzina
Motowidełko przypomina, że wiceburmistrz nie pochodzi ze Świebodzina. – Przyjechał z zewnątrz. Nie jest tu tak naprawdę gospodarzem, tylko gościem. Pytam radnych Pro Świebodzin i ich sympatyków: skoro jeszcze nie tak dawno, w sprawie całkowicie innego kalibru, nawoływali radnego Tomalaka do zrzeczenia się mandatu radnego, to czemu równie twarde stanowisko nie pojawia się wobec zastępcy burmistrza Sielickiego? Czyżby swoich mierzyli inną miarą? – pyta Motowidełko.
Przy okazji przypomnijmy, że to nie pierwszy przypadek, gdy na sesji rady w Świebodzinie padają wulgaryzmy >>>
Jak sprawę komentuje Nitschka? - Nie mam nic na swoją obronę. Zachowałem się nieprofesjonalnie. Te słowa absolutnie nie powinny paść. Bardzo serdecznie przepraszam i posypuję głowę popiołem. Nerwy nie powinny mi „puścić”. Mam 50 lat na karku, a zachowałem się jak gówniarz – nie kryje żalu wiceburmistrz.
Zawsze zachowywał się z klasą i kulturą
- W obu przypadkach, zarówno wiceburmistrza jak i pana Krzysztofa Tomalaka padły niefortunne określenia, które nie powinny mieć miejsca. Na pewno obaj żałują. Jesteśmy tylko ludźmi i nie ma takich osób, które nie popełniają błędów – tonuje nastroje Krzysztof Drzymała z Koalicji Obywatelskiej.
Nitschkę broni Beata Zatylna, prezes Fundacji Pomoc i Nadzieja w Świebodzinie.
- Od początku, jako fundacja, współpracuję blisko z wiceburmistrzem. Pomaga nam, wzmacnia działania społeczne i ja bynajmniej nigdy takich słów w swoim kierunku nie usłyszałam. Przy mnie zawsze zachowywał się z wysoką kulturą i klasą – mówi Zatylna.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Jak interweniowały jednostki OSP w Lubuskiem w 2020 r.? Strażacy opublikowali statystyki. Gdzie do akcji wyjeżdżano najczęściej?
ZOBACZ WIDEO: Klub w Świebodzinie otwarty. Kontrole zrobiła policja i sanepid
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?