Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wicepremier Tomasz Siemoniak w Bydgoszczy: Nie polecimy na wojnę do Syrii

Roman Laudański
Wicepremier Tomasz Siemoniak i minister Teresa Piotrowska w bydgoskich WZL
Wicepremier Tomasz Siemoniak i minister Teresa Piotrowska w bydgoskich WZL Tomasz Czachorowski
Nie przewidujemy zbrojnego zaangażowania Polski w wojnę w Syrii - zapewnił w Bydgoszczy wicepremier Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej.

Wicepremier Tomasz Siemoniak wizytował wczoraj Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Bydgoszczy. Obejrzał m.in. działy: montażu, obsług okresowych samolotów bojowych i regulacji ostatecznej samolotów. Dzięki remontom samolotów MiG-29, Su-22, bydgoskie WZL zwiększyły ostatnio zatrudnienie o 30 pracowników.

Czytaj: Pierwszy polski F-16 opuścił lakiernię bydgoskich WZL [zdjęcia]
- Trudno, żeby minister obrony narodowej nie odwiedził jednego z najlepszych zakładów zbrojeniowych w Polsce - chwalił bydgoskie WZL wicepremier Siemoniak. - Decyzja o remontach samolotów Su-22 jest kontrowersyjna, ale słuszna i potrzebna dla Sił Zbrojnych. Zakłady są przykładem łączenia remontów i modernizacji dla Sił Zbrojnych, ale nie zapominają jednocześnie o rozwoju.

Wicepremier przypomniał, że specjaliści z WZL modernizują i remontują samoloty transportowe Hercules oraz tu realizowany jest program bezzałogowców. - Firma się rozwija, oglądaliśmy budowę nowego hangaru, pracuje tu ok. 700 pracowników, a przed zakładami są bardzo dobre perspektywy rozwojowe. W 99 roku istnienia bydgoskiego lotniska i w 70 roku istnienia Wojskowych Zakładów Lotniczych można pogratulować pracownikom i zarządowi osiągnięć.
Wicepremier Siemoniak przypomniał, że intencją rządu Ewy Kopacz jest to, by konsolidacja przemysłu obronnego dała nową jakość w dziedzinie eksportu. Polska i Bułgaria przygotowują umowę o remontach bułgarskich samolotów MiG-29 w Bydgoszczy. To świadczy o profesjonalizmie Bydgoszczy.

"Gazeta Pomorska" zapytała wicepremiera Siemoniaka, czy partnerzy np. USA naciskają na nasz udział zbrojny w wojnie w Syrii.

- Nie przewidujemy żadnego zaangażowania Polski w Syrii - zapewnił minister obrony. - Spodziewam się dyskusji na ten temat w najbliższy czwartek, bo w Brukseli jest spotkanie ministrów obrony NATO. Temat jest poważny, będziemy o tym rozmawiali, natomiast dziś nie ma mowy o jakichkolwiek zmianach. W ostatnich dniach sytuacja się skomplikowała, Rosja bez uzgodnień z koalicją zaczęła tam działać, co przyniosły pierwsze napięcia. Na pewno bardzo niepokojące są fakty mówiące o naruszaniu przestrzeni powietrznej naszego sojusznika przez rosyjskie samoloty. Będziemy w czwartek o tym rozmawiać w Brukseli, minister obrony Turcji zapewne przedstawi nam szczegółowy raport. Również NATO będzie musiało politycznie mocniej zaangażować się w tę sprawę. Nieskoordynowany udział Rosji to oczywiście to kolejny element, ale podstawowym problemem jest wojna domowa, która trwa w Syrii od czterech lat: kilkaset tysięcy ofiar, kilka milionów uchodźców i na pewno świat dojrzewa, że musi nastąpić przełom, bo sytuacja wymknęła się wszystkim spod kontroli.

Ministra Tomasza Siemoniaka zapytaliśmy również o kierunki rozwoju Sił Powietrznych. - Trzymajmy się tego, co mamy: F-16 i modernizowanych w Bydgoszczy Mig-ów-29, przed którymi jest perspektywa na kilkanaście lat. W wielu krajach toczy się dyskusja na temat systemów bezzałogowych. Czy one zastąpią tradycyjne samoloty wielozadaniowe i kiedy to się stanie - to kontekst programu F-35. Patrzymy na plan do 2022 roku, ale i co będzie do 2030 roku. W skali NATO mamy ważną flotę samolotów wielozadaniowych i transportowych (CASA, Hercules), a teraz zabraliśmy się za śmigłowce. Najpierw wielozadaniowe i uderzeniowe. Siły Powietrzne nie mogą narzekać na brak rozwoju, bo są najszybciej rozwijających się rodzajem naszych Sił Zbrojnych.

Opozycja krytykuje śmigłowce Caracal.
- Minister gospodarki pracuje nad częścią offsetową umowy. Dopóki nie zostanie ona podpisana - nie wiadomo, czy je kupimy - powiedział Tomasz Siemoniak. - Dołożymy wszelkich starań, żeby warunki zakupu śmigłowców były jak najlepsze dla Polski. Słyszałem głosy opozycji, ale mam nadzieję, że po zaznajomieniu się z umową - krytyka ustanie. To element kampanii wyborczej.

W Centrum Doktryn i Szkolenia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy wicepremier Siemoniak i min. Schetyna wysłuchali informacji na temat powstawania grupy do obsługi tzw. szpicy NATO, czyli sił szybkiego reagowania.

Wicepremier odniósł się także do kandydatura Antoniego Macierewicza na nowego ministra obrony. - Antoni Macierewicz obawia się debaty. Uważam, że obawia się on najbardziej pytania na temat swojej wypowiedzi z 2012 roku. Otóż stwierdził on wtedy, że Rosja wypowiedziała Polsce wojnę. Chciałbym wiedzieć, czy przyszły minister obrony nadal tak uważa? Śledząc medialną aktywność Antoniego Macierewicza widzę, że skłania się on do dowodzenia naszymi służbami specjalnymi, co wydaje mi się jeszcze bardziej koszmarnym snem niż to, że miałby być ministrem obrony narodowej.

Premier Ewa Kopacz w Bydgoszczy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wicepremier Tomasz Siemoniak w Bydgoszczy: Nie polecimy na wojnę do Syrii - Gazeta Pomorska

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska