1/18
Przez cały poniedziałek, 4 marca, w Lubuskiem wiał silny...
fot. OSP Kłodawa / OSP Templewo / OSP Dąbie / OSP Gądków Wielki / OSP Deszczno

Wichury w Lubuskiem. Połamane drzewa i konary, brak prądu

Przez cały poniedziałek, 4 marca, w Lubuskiem wiał silny wiatr. Momentami jego prędkość była bliska nawet 100 km/h. Strażacy odbierali wezwania do połamanych drzew, konarów i zerwanych linii energetycznych.

Ostrzeżenie o wichurach w Lubuskiem IMGW wydało już w sobotę. Prognozy synoptyków sprawdziły się. Porywisty wiatr wiał w Lubuskiem w poniedziałek od rana. Miejscami towarzyszyły mu intensywne opady deszczu i burze. Strażacy z OSP Templewo zostali wezwani do usunięcia połamanego drzewa, które stwarzało zagrożenie na drodze wojewódzkiej nr 137. Zgłoszenie dotarło do strażaków w poniedziałek, po godzinie 16.

Z kolei strażacy z OSP Kłodawa wyjechali do Wojcieszyc. Tutaj silny wiatr zerwał linie energetyczne. Wezwanie do strażaków wpłynęło po godzinie 18. Ochotnicy z OSP Dąbie dostali wezwanie do drzewa, które pochyliło się na budynek w miejscowości Kosierz. Zgłoszenie strażacy dostali po godzinie 19. Z powalonym drzewem zmagali się też strażacy z OSP Gądków Wielki. Brzoza spadła na drogę wojewódzką nr 139 między miejscowościami Gądków Wielki-Mierczany.

Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki w poniedziałek wieczorem informował na facebooku o braku prądu w Zielonej Górze i okolicach. Problemy z energią elektryczną mieli mieszkańcy Raculki, os. Braniborskiego, os. Śląskiego i Pomorskiego. Ekipy naprawcze szybko uporały się z awarią.

Pełne ręce roboty mieli również strażacy z OSP Deszczno. Najpierw zostali wysłani do usunięcia powalonego drzewa na na drodze w Płonicy. Następnie o godzinie 19.06 zostali wysłani do kolejnego powalonego drzewa, tym razem na drodze krajowej nr 22 w podgorzowskim Boleminie. Po usunięciu zagrożenia ochotnicy z Deszczna pojechali na kolejną akcję do Glinika. Tu ich działania polegały na uszczelnieniu dachu w budynku mieszkalnym. O godzinie 20.20 strażacy z Deszczna zakończyli działania i wrócili do swojej jednostki.

W powiecie zielonogórskim lubuscy strażacy doliczyli się 13 zdarzeń związanych z silnym wiatrem. Przede wszystkim usuwali powalane drzewa.

We wtorek rano wszystkie drogi były przejezdne. Ekipy Enei uporały się też z awariami linii energetycznych.


Źródło: OSP Kłodawa / OSP Templewo / OSP Dąbie / OSP Gądków Wielki / OSP Deszczno










2/18
Przez cały poniedziałek, 4 marca, w Lubuskiem wiał silny...
fot. OSP Kłodawa / OSP Templewo / OSP Dąbie / OSP Gądków Wielki / OSP Deszczno

Wichury w Lubuskiem. Połamane drzewa i konary, brak prądu

Przez cały poniedziałek, 4 marca, w Lubuskiem wiał silny wiatr. Momentami jego prędkość była bliska nawet 100 km/h. Strażacy odbierali wezwania do połamanych drzew, konarów i zerwanych linii energetycznych.

Ostrzeżenie o wichurach w Lubuskiem IMGW wydało już w sobotę. Prognozy synoptyków sprawdziły się. Porywisty wiatr wiał w Lubuskiem w poniedziałek od rana. Miejscami towarzyszyły mu intensywne opady deszczu i burze. Strażacy z OSP Templewo zostali wezwani do usunięcia połamanego drzewa, które stwarzało zagrożenie na drodze wojewódzkiej nr 137. Zgłoszenie dotarło do strażaków w poniedziałek, po godzinie 16.

Z kolei strażacy z OSP Kłodawa wyjechali do Wojcieszyc. Tutaj silny wiatr zerwał linie energetyczne. Wezwanie do strażaków wpłynęło po godzinie 18. Ochotnicy z OSP Dąbie dostali wezwanie do drzewa, które pochyliło się na budynek w miejscowości Kosierz. Zgłoszenie strażacy dostali po godzinie 19. Z powalonym drzewem zmagali się też strażacy z OSP Gądków Wielki. Brzoza spadła na drogę wojewódzką nr 139 między miejscowościami Gądków Wielki-Mierczany.

Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki w poniedziałek wieczorem informował na facebooku o braku prądu w Zielonej Górze i okolicach. Problemy z energią elektryczną mieli mieszkańcy Raculki, os. Braniborskiego, os. Śląskiego i Pomorskiego. Ekipy naprawcze szybko uporały się z awarią.

Pełne ręce roboty mieli również strażacy z OSP Deszczno. Najpierw zostali wysłani do usunięcia powalonego drzewa na na drodze w Płonicy. Następnie o godzinie 19.06 zostali wysłani do kolejnego powalonego drzewa, tym razem na drodze krajowej nr 22 w podgorzowskim Boleminie. Po usunięciu zagrożenia ochotnicy z Deszczna pojechali na kolejną akcję do Glinika. Tu ich działania polegały na uszczelnieniu dachu w budynku mieszkalnym. O godzinie 20.20 strażacy z Deszczna zakończyli działania i wrócili do swojej jednostki.

W powiecie zielonogórskim lubuscy strażacy doliczyli się 13 zdarzeń związanych z silnym wiatrem. Przede wszystkim usuwali powalane drzewa.

We wtorek rano wszystkie drogi były przejezdne. Ekipy Enei uporały się też z awariami linii energetycznych.


Źródło: OSP Kłodawa / OSP Templewo / OSP Dąbie / OSP Gądków Wielki / OSP Deszczno










3/18
Przez cały poniedziałek, 4 marca, w Lubuskiem wiał silny...
fot. OSP Kłodawa / OSP Templewo / OSP Dąbie / OSP Gądków Wielki / OSP Deszczno

Wichury w Lubuskiem. Połamane drzewa i konary, brak prądu

Przez cały poniedziałek, 4 marca, w Lubuskiem wiał silny wiatr. Momentami jego prędkość była bliska nawet 100 km/h. Strażacy odbierali wezwania do połamanych drzew, konarów i zerwanych linii energetycznych.

Ostrzeżenie o wichurach w Lubuskiem IMGW wydało już w sobotę. Prognozy synoptyków sprawdziły się. Porywisty wiatr wiał w Lubuskiem w poniedziałek od rana. Miejscami towarzyszyły mu intensywne opady deszczu i burze. Strażacy z OSP Templewo zostali wezwani do usunięcia połamanego drzewa, które stwarzało zagrożenie na drodze wojewódzkiej nr 137. Zgłoszenie dotarło do strażaków w poniedziałek, po godzinie 16.

Z kolei strażacy z OSP Kłodawa wyjechali do Wojcieszyc. Tutaj silny wiatr zerwał linie energetyczne. Wezwanie do strażaków wpłynęło po godzinie 18. Ochotnicy z OSP Dąbie dostali wezwanie do drzewa, które pochyliło się na budynek w miejscowości Kosierz. Zgłoszenie strażacy dostali po godzinie 19. Z powalonym drzewem zmagali się też strażacy z OSP Gądków Wielki. Brzoza spadła na drogę wojewódzką nr 139 między miejscowościami Gądków Wielki-Mierczany.

Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki w poniedziałek wieczorem informował na facebooku o braku prądu w Zielonej Górze i okolicach. Problemy z energią elektryczną mieli mieszkańcy Raculki, os. Braniborskiego, os. Śląskiego i Pomorskiego. Ekipy naprawcze szybko uporały się z awarią.

Pełne ręce roboty mieli również strażacy z OSP Deszczno. Najpierw zostali wysłani do usunięcia powalonego drzewa na na drodze w Płonicy. Następnie o godzinie 19.06 zostali wysłani do kolejnego powalonego drzewa, tym razem na drodze krajowej nr 22 w podgorzowskim Boleminie. Po usunięciu zagrożenia ochotnicy z Deszczna pojechali na kolejną akcję do Glinika. Tu ich działania polegały na uszczelnieniu dachu w budynku mieszkalnym. O godzinie 20.20 strażacy z Deszczna zakończyli działania i wrócili do swojej jednostki.

W powiecie zielonogórskim lubuscy strażacy doliczyli się 13 zdarzeń związanych z silnym wiatrem. Przede wszystkim usuwali powalane drzewa.

We wtorek rano wszystkie drogi były przejezdne. Ekipy Enei uporały się też z awariami linii energetycznych.


Źródło: OSP Kłodawa / OSP Templewo / OSP Dąbie / OSP Gądków Wielki / OSP Deszczno










4/18
Przez cały poniedziałek, 4 marca, w Lubuskiem wiał silny...
fot. OSP Kłodawa / OSP Templewo / OSP Dąbie / OSP Gądków Wielki / OSP Deszczno

Wichury w Lubuskiem. Połamane drzewa i konary, brak prądu

Przez cały poniedziałek, 4 marca, w Lubuskiem wiał silny wiatr. Momentami jego prędkość była bliska nawet 100 km/h. Strażacy odbierali wezwania do połamanych drzew, konarów i zerwanych linii energetycznych.

Ostrzeżenie o wichurach w Lubuskiem IMGW wydało już w sobotę. Prognozy synoptyków sprawdziły się. Porywisty wiatr wiał w Lubuskiem w poniedziałek od rana. Miejscami towarzyszyły mu intensywne opady deszczu i burze. Strażacy z OSP Templewo zostali wezwani do usunięcia połamanego drzewa, które stwarzało zagrożenie na drodze wojewódzkiej nr 137. Zgłoszenie dotarło do strażaków w poniedziałek, po godzinie 16.

Z kolei strażacy z OSP Kłodawa wyjechali do Wojcieszyc. Tutaj silny wiatr zerwał linie energetyczne. Wezwanie do strażaków wpłynęło po godzinie 18. Ochotnicy z OSP Dąbie dostali wezwanie do drzewa, które pochyliło się na budynek w miejscowości Kosierz. Zgłoszenie strażacy dostali po godzinie 19. Z powalonym drzewem zmagali się też strażacy z OSP Gądków Wielki. Brzoza spadła na drogę wojewódzką nr 139 między miejscowościami Gądków Wielki-Mierczany.

Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki w poniedziałek wieczorem informował na facebooku o braku prądu w Zielonej Górze i okolicach. Problemy z energią elektryczną mieli mieszkańcy Raculki, os. Braniborskiego, os. Śląskiego i Pomorskiego. Ekipy naprawcze szybko uporały się z awarią.

Pełne ręce roboty mieli również strażacy z OSP Deszczno. Najpierw zostali wysłani do usunięcia powalonego drzewa na na drodze w Płonicy. Następnie o godzinie 19.06 zostali wysłani do kolejnego powalonego drzewa, tym razem na drodze krajowej nr 22 w podgorzowskim Boleminie. Po usunięciu zagrożenia ochotnicy z Deszczna pojechali na kolejną akcję do Glinika. Tu ich działania polegały na uszczelnieniu dachu w budynku mieszkalnym. O godzinie 20.20 strażacy z Deszczna zakończyli działania i wrócili do swojej jednostki.

W powiecie zielonogórskim lubuscy strażacy doliczyli się 13 zdarzeń związanych z silnym wiatrem. Przede wszystkim usuwali powalane drzewa.

We wtorek rano wszystkie drogi były przejezdne. Ekipy Enei uporały się też z awariami linii energetycznych.


Źródło: OSP Kłodawa / OSP Templewo / OSP Dąbie / OSP Gądków Wielki / OSP Deszczno










Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

13 zachwycających atrakcji Mazur na majówkę. Idealne miejsca na zabawę i relaks

13 zachwycających atrakcji Mazur na majówkę. Idealne miejsca na zabawę i relaks

20 mln złotych strat. Wiadomo, co czeka sprawcę pożaru Castoramy w Zielonej Górze

20 mln złotych strat. Wiadomo, co czeka sprawcę pożaru Castoramy w Zielonej Górze

Szprotawska biblioteka razem z Nadleśnictwem Szprotawa dba o naszą planetę

Szprotawska biblioteka razem z Nadleśnictwem Szprotawa dba o naszą planetę

Zobacz również

Ten pies pilnie musi przejść operację. Wyrósł mu guz wielkości dyni. Pomóż!

Ten pies pilnie musi przejść operację. Wyrósł mu guz wielkości dyni. Pomóż!

26-letni mieszkaniec Świebodzina przyznał się do zabójstwa dziecka

26-letni mieszkaniec Świebodzina przyznał się do zabójstwa dziecka