Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widowisko batalistyczne w Parku Chopina w Świebodzinie. Weź rodzinę z zobacz atak na pruski garnizon

Renata Zdanowicz
Bohaterowie powstania wielkopolskiego mieszkali również w powiecie świebodzińskim
Bohaterowie powstania wielkopolskiego mieszkali również w powiecie świebodzińskim Marek Wojdan
Już dzisiaj, 3 listopada, po raz siódmy w Świebodzinie, rozpocznie się „Tydzień Patriotyczny”. Najbardziej oczekiwana jest inscenizacja batalistyczna. Widowisko z udziałem żołnierzy WP, wolontariuszy, harcerzy oraz pojazdów historycznych, będzie odtworzeniem ataku na pruski garnizon (budynek LO). Inscenizacja opowie o powstaniu wielkopolskim, poświęcona będzie gen. Józefowi Dowborowi Muśnickiemu i Marcinowi Normanowi.

Głównym elementem obchodów jest inscenizacja historyczna, która ma na celu upamiętnienie zapomnianych lub nieznanych bohaterów, mieszkańców powiatu świebodzińskiego. Jakie wydarzenie zostanie odtworzone tym razem?

Tydzień Patriotyczny to wydarzenie, którego głównym organizatorem jest harcmistrz Marek Wojdan wraz z harcerkami i harcerzami ze Świebodzińskiego Szczepu Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej (ZHR) „Trzynastka”, który w minionym tygodniu świętował swoje 30-lecie. Z tej okazji byli i obecni harcerze spotkali się przy ognisku na biwaku urodzinowym, wzięli udział w Turnieju Niepodległościowym, czyli grze w rejonie Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego, były też zmagania sportowe na basenie, a wieczorem czas na tort, wspomnienia i bal rozpoczęty polonezem w wykonaniu harcerek, harcerzy i zuchów. W Pniewie przy bunkrach spotkało się ponad sto osób, nie tylko harcerze, ale też rodzice, weterani, mieszkańcy oraz przyjezdni zaproszeni goście.

Tydzień Patriotyczny

W tym roku na Tydzień Patriotyczny zaplanowano troszeczkę mniej działań, więcej działo się w ciągu całego roku, były np. konferencje. - W momencie, kiedy to się wszystko komasuje w jednym czasie, fizycznie czasami nie dajemy rady - zastrzega M. Wojdan. Oczekiwanym przez mieszkańców Świebodzina elementem Tygodnia Patriotycznego jest inscenizacja historyczna. - W tym roku zmieniamy miejsce, fosa zupełnie nie pasuje do scenariusza - zdradza harcmistrz.

Inspiracją tegorocznej inscenizacji była postać Marcina Normana oraz gen. broni Józefa Dowbor Muśnickiego. Na podstawie ich wspomnień harcerze, uczniowie, żołnierze 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza przypomną powstanie wielkopolskie. - Świętujemy inne, tragiczne w skutkach jak powstanie warszawskie, natomiast o tym jedynym, które było zwycięskie nie mówimy, nie pamiętamy - zaznacza M. Wojdan.

Bo pamięć o bohaterach zrywów niepodległościowych jest dla Marka Wojdana sprawą najważniejszą. - Miałem możliwość prowadzić konferencję w Warszawie razem z 17. Brygadą. Przyszli warszawiacy, młodzież, ważne osobistości tego miasta i opowiadaliśmy im o powstaniu wielkopolskim, razem z gronem wielkopolskim. Myślę, że to odniosło bardzo fajny skutek.

Bohaterowie powstania

W roku obchodów stulecia Niepodległej, orderem Orła Białego zostali odznaczeni polscy generałowie, twórcy niepodległości. - Generała Dowbora wśród tej elity zabrakło a to jest jeden z tych, dzięki którym mamy wygraną bitwę warszawską, bo to jego ludzie tam walczyli, żołnierze wyszkoleni przez niego, choć on sam tam nie dowodził. Armia wielkopolska, którą stworzył to był fenomen w tamtym czasie. A samo powstanie wielkopolskie? Razem z kpt. Stanisławem Taczakiem opanowali i oddali nam Wielkopolskę. Człowiek, który zrobił tyle dla naszego kraju jest zapomniany. Nie może tak być! - podkreśla M. Wojdan.

Kolejny bohater tegorocznej inscenizacji walczący w powstaniu wielkopolskim to Marcin Norman, świebodzinianin, którego rodzina do dzisiaj tu mieszka. - Niedawno dotarliśmy do jeszcze jednego człowieka. Ten pan był w garnizonie pruskim w Świebodzinie, buchnął broń i poszedł do powstania do Zbąszynia, gdzie do dzisiaj żyje jego syn. Mama pana Michalczaka była Polką, świebodzinianką - opowiada M. Wojdan.

Pamięć o ludziach musi trwać

Dzięki tym inscenizacjom, które wszyscy widzą, udaje się docierać do ludzi, znajdować lokalnych bohaterów historycznych. - I to jest najważniejsze, by nie odeszli w zapomnienie. By nie było tak, że ktoś każe zlikwidować ich nagrobki. Naszym celem jest upamiętnienie tych bohaterów na wieki wieków.

Postaciami, które zainspirowały do poprzednich inscenizacji był kpt. Czesław Zdanowicz, żołnierz Armii Krajowej i uczestnik powstania warszawskiego, por. Karol Podraza ze Zgrupowania Lis na Podkarpaciu oraz Aleksander Dziedzic, nastoletni strzelec „Ryś” w powstaniu warszawskim. - Kiedyś pan Zdanowicz powiedział, że po naszej inscenizacji wreszcie czuje się spełniony, że tym widowiskiem postawiliśmy pomnik. To samo wyznała żona pana Karola. Do dzisiaj słyszę słowa pana Dziedzica sprzed roku, że żałuje tylko jednego - że jego 25. kolegów, powstańców warszawskich z Zielonej Góry, nie mogło zobaczyć tego honoru, który im uczyniliśmy.

Odtwarzają postacie, które poznają

Co ważne, dzieci, harcerze, żołnierze, uczniowie, którzy biorą udział w inscenizacji, nie tylko grupy rekonstrukcyjne, oni wszyscy uczą się historii. - Bo zanim ubiorą mundur, muszą wiedzieć, co ubierają, jaki okres przedstawiają, kim są odtwarzane przez nich postacie. Oni grają poszczególne postacie, utożsamiają się z nimi, poznają ich biografie. Bawią się historią i uważam, że to jest bardzo fajna zabawa.

Szkoły nie wysadzą

Już 3 listopada miejscem inscenizacji batalistycznej będzie Park Chopina. - Ogólniak będzie pruskim garnizonem i będziemy go zdobywać. Postaramy się, by infrastruktura wyglądała bardzo podobnie. - Dużo pracy nas czeka, niedawno zamówiliśmy sto worków lnianych, których nie można dostać normalnie, żeby je napełnić „piaskiem”, by dokładnie imitowały teren przy garnizonie. Będzie szlaban, maszt, zasieki oraz Prusacy, Niemcy i wojsko wielkopolskie, trochę ludności cywilnej. Będą przepychanki, sporo strzałów, trochę wybuchów, ale nic nie wysadzimy - śmieje się harcmistrz.

Na pewno widzowie zdziwią się, że orzeł na pomniku będzie zasłonięty. - Ale gdzieś tam w pobliżu będzie powiewała pruska flaga a to nie pasuje. Będzie to miało również swój cel, którego na razie nie zdradzę. Jaki? Odkryjemy tę tajemnicę na samym końcu widowiska. Puenta będzie bardzo ciekawa - zapowiada nasz rozmówca. Jeśli pogoda dopisze, przyjedzie pojazd historyczny, kabriolet z 1913 roku. Na pewno warto będzie go obejrzeć i zasiąść w nim - zapewnia organizator.

Strażacy w służbie

Inscenizacja rozpoczyna się o godz. 13.00, ale warto wcześniej przychodzić i zajmować miejsca, wytyczone biało-czerownymi wstęgami. Za tymi wstęgami trzeba będzie się lokować, ze względów bezpieczeństwa nie można kategorycznie wychodzić poza nie. Poprosiliśmy strażaków z OSP z Rzeczycy i Rusinowa. Liczę, że nam pomogą w służbie porządkowej, część harcerzy też będzie brało udział w dozorowaniu.

Role dla dziewcząt

W tym roku w inscenizacji zobaczymy więcej harcerek. - Dziewczęta zawsze intensywnie pracowały w służbie porządkowej. Wreszcie i one dostaną role, nie tylko chłopcy. Dziewczyny z Czerwonego Krzyża wyglądały bardzo ciekawie w tamtym okresie, więc harcerki szyją już sobie stroje, jak również ten wielki pokrowiec na naszego orła.

Praca przy organizacji takiej imprezy jest ciężka . - Mało kto sobie zdaje sobie sprawę z tego. Ludzie myślą, że my przychodzimy i od razu strzelamy. Scenariusz i kwestie projektowe robimy cały rok. Bliżej imprezy pracujemy nad elementami infrastruktury.

Wielu wspiera

Porównując fosę (gdzie odbywały się poprzednie imprezy) a park, będzie większy obszar działania. Organizator przyznaje, że zawsze się boi o stroje historyczne, mundury, żeby nie zabrudziły się w błocie. Należy wiedzieć, że koszty wypożyczenia są wysokie. A zdobycie funduszy to też ogrom pracy. - W tym roku znowu nas wspiera MON, ale też samorządy powiatu i gminy, to są główni fundatorzy tej imprezy. Gdyby nie 17. Brygada z Międzyrzecza, byłoby nam bardzo ciężko. Od wojska mamy żołnierzy, część infrastruktury, materiały dymne i pomoc logistyczną, dowiezienie mundurów. Również w tym roku włączył się Klub Wojskowy 17. Brygady z Międzyrzecza, którego jestem pracownikiem i dzięki któremu mam możliwość przygotowywania tych wszystkiego.

Czego nie będzie w tym roku?

Nie zaplanowano grochówki, gdyż w zeszłym roku zeszło tylko 30 proc. Szkoda pracy, kosztu a przede wszystkim jedzenia. Zrezygnowano też z pokazu statycznego, sprzęt wojskowy trzy razy z rzędu przyjeżdżał z Międzyrzecza. - Kto chciał to obejrzał. W przyszłym roku pewnie do tego wrócimy - mówi M. Wojdan.

O godz. 17.00 w Świebodzińskim Domu Kultury będzie koncert „Gramy i śpiewamy dla Niepodległej”. Harcerze i harcerki uczą się śpiewu pod okiem profesjonalnego instruktora.

Bądźmy czujni i posłuszni

- Zwracam uwagę na bezpieczeństwo. Proszę widzów, by słuchali harcerzy i strażaków, którzy będą na miejscu imprezy i będą mówić, co trzeba robić, a czego nie wolno - podkreśla Marek Wojdan.

Dodajmy, ze w ubiegłym roku były zrywane plakaty zapowiadające imprezę, po widowisku ktoś podpalił baloty słomy. - Sprawcy zapowiedzieli, że w tym roku popsują nam imprezę. Będziemy rozmawiać z policją, ale jeżeli ktokolwiek zauważy dziwne sygnały, proszę o szybką reakcję - apeluje organizator.

Nie tylko inscenizacja

W programie obchodów Tygodnia Patriotycznego znajdzie się też akademia patriotyczna dla weteranów (6 listopada), którą przygotują uczniowie świebodzińskich szkół, konkurs historyczny „Powstanie Wielkopolskie”, koncert „Gramy i Śpiewamy dla Niepodległej”, wystawa w Muzeum Regionalnym „…po drugie Barwa” o barwach Kawalerii Polskiej oraz patrol Kawaleryjski (11 listopada).

Zobacz też: Magazyn Informacyjny Gazety Lubuskiej (02.11.2018)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska