Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więcej chaosu

ANDRZEJ FLÜGEL (68) 324 88 06 [email protected]
Wiele sobie obiecywali kibice po kolejnych lubuskich derbach, tym razem Lechii z Arką. Rozczarowali się, bo dobrego futbolu było jak na lekarstwo.

Nie da się ukryć, że znacznie bardziej zasmuceni opuszczali stadion fani zileonogórzan. Lechia mimo zapowiedzi zmian i obietnic, że zespół wreszcie pokaże dobry futbol gra słabo. Owszem zdarzają się jej dobre momenty, ale to za mało. W Głogowie zespół przeszedł obok meczu przegrywając gładko i bez walki. W niedzielę tylko zremisował po słabej grze przez całą druga połowę broniąc - zresztą nieskutecznie - jednobramkowej przewagi. Coś się dzieje niedobrego... Na pewno cieszyć się mogą fani nowosolan. Wywieźć z dwóch trudnych wyjazdowych meczów (na boisku lidera i rywala zza miedzy) cztery punkty, to jest to!

Więcej chaosu

Trener Arki Wojciech Drożdż też nie miał najlepszego zdania o tym spotkaniu.
- Gra była rwana, chaotyczna - powiedział. - Więcej mieliśmy przypadkowości niż przemyślanych zagrań. Pewnie duży wpływ na to miały trudne warunki spowodowane przez deszcz. Wiedzieliśmy, że czeka nas trudny mecz i tak było. Do przerwy trochę więcej z gry miała Lechia, w drugiej połowie my. Tak więc padł sprawiedliwy - jak myślę - remis. Aczkolwiek jak się zdaje, zarówno ja jak i trener Kowalski bardziej mamy poczucie, że bardziej straciliśmy dwa punkty niż zdobyliśmy po jeden.

Jeszcze nam nie wychodziło

Szkoleniowiec Lechii Grzegorz Kowalski: - Próbowaliśmy grać, to co chcielibyśmy. Jeszcze nam nie wychodziło tak jak powinno ale mieliśmy już niezłe chwile. Oczywiście nie jestem zadowolony z wyniku, bo zakładaliśmy, że wygra-
my. Byliśmy jednak blisko. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że musimy strzelić drugiego gola by być pewnym, że zdobędziemy trzy punkty. Niestety, ta bramka nie padła. I choć graliśmy w miarę rozumny futbol nie utrzymaliśmy wyniku. Szkoda, bo potrzebujemy zwycięstw.

Akcja ze środka

Najbardziej uradowanym zawodnikiem po meczu był Arkadiusz Jarymowicz. - W drugiej połowie zamieniłem się pozycją z Gracjanem Walterem. - powiedział pomocnik Arki. - Uważałem, że musimy próbować zawiązywać akcje środkiem. Było tam więcej miejsca, W sumie udało się bo strzał oddałem właśnie ze środka boiska. Cieszę się że mój gol dal Arce remis. Zespół Lechii oceniam jako trudnego rywala. Dziwie się że tak mało zdobył dotąd punktów. Grałem tu dwa lata znam tych chłopaków. Życzę temu klubowi bardzo wysokiej pozycji w tabeli, oczywiście zaraz za Arką.

Gdyby tak piłkarze...

Dodajmy, że spotkanie było rozgrywane w dobrej atmosferze. Z Nowej Soli przyjechała zwarta grupa kibiców i w bardzo kulturalny sposób dopingowała swój zespół. Odpowiadała im grupa szalikowców zielonogórskich, która od niedawna usiłuje pomagać Lechii i bardzo się stara. Na mecz zaproszono prezydentów Zielonej Góry i Nowej Soli. Gospodarze kolejny raz wydali ładny kolorowy program, były losowane nagrody. Słowem działacze Lechii starają się być coraz bardziej profesjonalni. Gdyby tak coraz lepiej grali piłkarze...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska