Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więcej światła w Witnicy

Andrzej Flügel
Czarni Browar podejmują Koronę Kożuchów.
Czarni Browar podejmują Koronę Kożuchów. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Witnica, małe miasteczko leżące na trasie Gorzów - Kostrzyn ma coś czego nie mają inne, podobne, czy nawet większe ośrodki w naszym regionie. Oświetlony stadion!

Owszem, dziś światła na płytach treningowych to żadna nowość, ale w regionie żaden klub nie porwał się na to by jupitery zamontować przy dużej płycie i mecze rozgrywać, tak jak to się robi w całej Europie Zachodniej, czyli wieczorem. Zrobiono to w czwartoligowym klubie Czarni Browar.

- To nasz pomysł - mówi prezes klubu Zdzisław Czyrka. - Ale sami nic byśmy nie zrobili. Nasz burmistrz Andrzej Zabłocki jest bardzo otwarty na nowości. Podchwycił temat i powiedział: czemu nie? Przez trzy miesiące temat był w obróbce, analizowaliśmy jak to zrobić i za co, a potem zapadła decyzja: działamy. Sama inwestycja trwała trzy miesiące, robiła ją, niejako przy okazji, firma która wymieniała cały system oświetleniowy w mieście. W sumie kosztowało to 350 tysięcy złotych. Bywałem wielokrotnie na większych i mniejszych stadionach w Europie i wiem jaka jest różnica w odbiorze widowiska piłkarskiego przy sztucznym i naturalnym świetle. Tym bardziej obecnie, jesienią możemy spokojnie grać po południu, a nie gdzieś o 13.00, czy 14.00, kiedy wielu ludzi jeszcze pracuje. Teraz, kiedy jest zimniej fakt grania przy jupiterach nie przekłada się zbytnio na frekwencję, ale w lecie ludzi jest zdecydowanie więcej.

Głównym sponsorem klubu jest miasto, bardzo pomaga mu znany w całym województwie lubuskim, browar, są też mniejsi sponsorzy, na czele z firmą Bumet Jerzy Hirburger. Kiedyś, kiedy browar stał mocniej te proporcje były odwrotne. Działacze jednak sobie radzą i chwalą pomoc tak firmy jak i miasta. W klubie, podobnie jak to się dzieje w innych czwartoligowych ekipach, piłkarze grają amatorsko. Mają jedynie premie za wygrane mecze. Jak mówią pieniądze nie są wielkie ale wypłacane na czas i nie ma żadnych zaległości.

Działacze Czarnych Browaru opowiadają jak ich pomysł był pewnym szokiem. Oświetlenie w Witnicy? Mecze czwartoligowe przy sztucznym świetle? Wielu przypuszczało, że to nie wyjdzie, nie uda się, nie wypali. Kiedy witniczanie zaproponowali, że będą rozpoczynać mecze, tak jak Liga Mistrzów, o godzinie 20.45 powstał wielki opór rywali. Argumentowali, że będą późno wracać itd. W sumie LZPN specjalną uchwałą nakazał Czarnym Browar rozgrywać mecze nie później niż o godz. 20.00. Czy któryś z lubuskich klubów próbował podpatrzeć jak to zrobiono w Witnicy? - Po meczu z Orłem Międzyrzecz, jego działacze bardzo interesowali się naszym światłem - mówi Czyrka - Ale potem ucichło. Z żadnych innych zespołów nie było pytań.

Czy ponad siedmiotysięczną Witnicę stać na coś więcej niż czwarta liga? Czarni Browar kiedyś w niej grali. Jak przekonują działacze, nie ma sensu robić czegoś na siłę. - Górna połówka czwartej, dobry futbol z ambicjami na powalczenie w czołówce, to na dziś nasz górny pułap - mówią.

Dzisiejsze jupitery mają moc 650 luksów, a dolna granica przy których można rozgrywać ligowe mecze, to 600. Działacze mają plany by dołożyć jeszcze trochę w środku boiska. Na razie cieszą się tym co mają. Sami to wymyślili, miasto pomogło i udało się.

- To inwestycja na lata - mówią. - Wystarczy konserwować, od czasu do czasu zmienić przepaloną żarówkę, a jak wspaniale ogląda się mecze! To prawda, widowisko, nawet w czwartoligowym wydaniu, staje się od razu atrakcyjniejsze.

Brawa dla działaczy Czarnych Browar i władz miasta. Pokazali, że można wyjść ponad schematy. Powiedzieli: więcej świtała i tak zrobili. Czy za ich przykładem pójdą inne lubuskie ośrodki? Oby. Spróbujcie, ale najpierw zapytajcie w Witnicy jak im się to udało. Naprawdę warto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska