Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiedzą, co poprawić

Marcin Łada
Niels Kristian Iversen (z przodu) w końcu dostroił się do ekstraklasy i pokonał nawet asa Unibaksu Wiesława Jagusia
Niels Kristian Iversen (z przodu) w końcu dostroił się do ekstraklasy i pokonał nawet asa Unibaksu Wiesława Jagusia fot. Mariusz Murawski
Choć ZKŻ Kronopol przegrał w Toruniu z Unibaksem, obronił się przed kompromitacją. Nasi to ekipa, w której brakuje ważnego ogniwa.

Do VIII biegu niedzielnego meczu zanosiło się na przepowiadany łomot. Na swoim stałym poziomie punktował Piotr Protasiewicz, a jedyną pociechą był udany, nareszcie, początek Nielsa Kristiana Iversena.

- Znam toruński tor dużo lepiej niż ten w Rzeszowie. Ponadto zawsze potrzebowałem trochę czasu, żeby się solidnie rozjeździć. Z meczu na mecz powinno być już tylko lepiej. Naprawdę będę się starał utrzymać wysoką formę, która jak widać przyszła - ocenił Duńczyk
Niestety, pozostali stanowili jedynie tło. Najbardziej niepokojące jest to, że znów poniżej oczekiwań spisywał się Grzegorz Walasek.

- To nie są problemy sprzętowe. Po prostu wciąż nie potrafię się dopasować - wyjaśnił kapitan ZKŻ-u Kronopolu. - Trenuję w Zielonej Górze, przykładam się najlepiej jak umiem i zabieram najmocniejsze motocykle. A w meczu nie zdają egzaminu. Jest z tym trochę zamieszania. Ale wina jest raczej po mojej stronie. Potrafię wygrać, by chwilę później przyjechać z tyłu.

Dziwna roszada

Zupełnym nieporozumieniem okazało się umieszczenie w składzie Piotra Świderskiego. Wypożyczony w sobotę wrocławianin, w ostatniej chwili zastąpił awizowanego wcześniej Zbigniewa Sucheckiego. Trener Jan Grabowski wspominał po meczu w Rzeszowie, że decydując się na wstawienie Billy'ego Hamilla zamienił siekierkę na kijek. Trudno oprzeć się wrażeniu, że w Toruniu byliśmy świadkami podobnej roszady. "Świder" wystartował dwa razy, przegrywał tuż po wyjściu spod taśmy i nie liczył się w stawce. Słabsza dyspozycja Fredrika Lindgrena dopełniła obrazu nędzy w drugiej linii.

- Trzech zawodników wywalczyło 39 punktów, a pozostali tylko dwa. Nie wygramy spotkania, jeżeli taka sytuacja będzie się powtarzała - przyznał nasz szkoleniowiec. - Suchecki na pewno pojedzie w meczu z Atlasem - dodał.
Ale to wiedzieliśmy wcześ-niej, bo nie jest tajemnicą, że WTS zgodził się na wypożyczenie Świderskiego pod warunkiem, że nie wystąpi przeciwko macierzystemu klubowi.

Odpuścili?

Kiedy Unibakx prowadził 18 pkt., w maszynce miejscowych jakby coś się zacięło. Po VIII gonitwie ZKŻ Kronopol nie przegrał, a co więcej z powodzeniem wykorzystał "złotą rezerwę" i zwyciężył podwójnie w ostatnim biegu. Pojawiły się opinie, że pewni sukcesu gospodarze trochę odpuścili.

- Naszym mankamentem wciąż są starty. Przegrywamy je i ciężko jest później nadrobić na dystansie. Wbrew temu, co spekulowali dziennikarze, wcale nie było to łatwe spotkanie. Niels i Piotr dobrze znają nasz tor i potwierdzili to w trakcie spotkania - ocenił menedżer Unibaksu Jacek Gajewski i dodał, że wszystkim zdarzyły się wpadki.
Trener "Aniołów" Jan Ząbik zauważył, że nasi "podgonili" wynik, bo miejscowi popełnili kilka błędów, a ponadto słabiej niż oczekiwano spisali się Ryan Sullivan i Matej Zagar.
- W sobotę eksplodował mi najlepszy silnik i prawie całą noc walczyliśmy, żeby doprowadzić maszyny do takiego stanu, jaki by mnie zadowalał - tłumaczył Australijczyk.

Mecz prawdy

Choć ZKŻ Kronopol przegrał trzecie spotkanie z rzędu, zawodnicy i trener mieli znacznie lepsze nastroje niż tydzień temu na Podkarpaciu.
- Dwa wygrane biegi dodały mi trochę otuchy, bo po fatalnym początku sam nie wiedziałem, co zrobić - przyznał Walasek. - W końcu zatrybiło i wiem już mniej więcej, gdzie jest "zero" w tym sprzęcie. Mam od czego zacząć i zobaczymy, jak to będzie wyglądało w następnym meczu na naszym torze.

Grabowski przyznał, że byłby zadowolony, gdyby Walasek zamiast 9 przywiózł 15 pkt., ale też zauważył, że wreszcie coś drgnęło.
- Mecz prawdy w niedzielę z Wrocławiem i zobaczymy, w którym miejscu jesteśmy - powiedział Protasiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska