Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów będzie piękna i narozrabia w świecie komputerowej rozrywki

(pij)
W polskim studiu CD Projekt RED trwają prace nad najważniejszą polską grą. Wiedźmin 2: Zabójcy królów, z pewnością kolejny raz namiesza w świecie gier.

O tym, że lubimy "nasze" otoczenie w grach, już wiemy. Udowodnił to pierwszy Wiedźmin. Stał się najbardziej rozpoznawalną i najlepszą polską grą na świecie. W końcu nie jest łatwo dostać się i tym bardziej utrzymywać w TOP 10 najlepiej sprzedających się gier w USA, którego rynek jest przecież jednym z najmocniejszych na globie. Wiedźminowi się udało. To najbardziej potwierdza jego jakość.

Nasze otoczenie i przywary

Gracze dostali polską grę, z polskimi przywarami, otoczeniem i doskonale rozpoznawalnym środowiskiem. Wszystko dookoła odżyło dzięki przepięknej grafice. Nawet magia miała polski wymiar. Z czasem grę poprawiono przyspieszając między innymi czas ładowania lokacji. Na to najbardziej narzekali gracze. Została też pokolorowana, dodano nowe przygody oraz ich edytor.

Wiedźmin błyskawicznie podbił serca graczy. Zanim to się jednak stało powstał zespół developerski CD Projekt RED. Od zera zorganizowano dużą firmę, która zajęła się produkcją gry. Za tym poszły miliony złotych. RED kupił na przykład bardzo drogi silnik od BioWare.

Za około 27 milionów złotych zrobiono grę, która została sprzedana w 1,5 mln egzemplarzy. Krwawa, ostra ze staropolskimi przekleństwami, prostytutkami na ulicach i śmiercią gra, oparta na powieści Sapokowskiego, stała się rozchwytywanym hitem.

Producenci zaoferowali możliwość dokonywania wyborów, które miały wpływ na to, co dzieje się w grze. Na przykład, już z początku mogliśmy iść do laboratorium w siedzibie wiedźminów lub walczyć z potworem na dziedzińcu. Walka z nim poskutkowała tym, że nasi przeciwnicy zdobyli możliwość zmutowania zwierząt i w kolejnej części gry zaatakowali nas z bestią. Później na przykład, uratowanie wiedźmy z rąk niedoszłych oprawców skutkowało tym, że pomogła nam w walce z bestią w wiosce.

"Dwójka" już jest faktem

Podczas warszawskiej premiery Wiedźmina padały pytania o kontynuację. Nikt otwarcie nie mówił, że będzie. W środowisku dziennikarzy zajmujących się grami komputerowymi było jednak pewne - przygody Geralta będą kontynuowane. Po wielu spekulacjach, domysłach, przeciekach CD Projekt oficjalnie powiedział, że Wiedźmin 2: Zabójcy Królów jest w trakcie przygotowania. W dodatku powstanie na nowym silniku, budowanym od podstaw w CD Projekt.

Do premiery został rok. Wiedźmin 2 zapowiada się jednak na jedną z najładniejszych i najciekawszych gier na świecie. Z pewnością będzie najpiękniejszą polską grę. Wielowątkowy scenariusz zapewni dziesiątki godzin doskonałej rozrywki. Jak będzie, przekonamy się za około rok. Tyle, bowiem czasu potrzeba na dokończenie przygotowanej już w około 60 proc. gry.

Gracze chcą Wiedźmina również na konsole, nie tylko na "blaszaki". CD Projekt informuje, że gra jest tworzona tak, że z jej przeniesieniem na konsole Xbox 360 oraz PlayStation3 nie będzie problemu. Rynek z pewnością to wymusi. Widać stale rosnące zainteresowanie grami na konsole. PC-ty nadal wiodą prym, jest ich też najwięcej w domach polskich graczy. Jednak rynek coraz bardziej wypierany jest przez produkcje konsolowe. Kupujemy coraz więcej konsol. Konsola kosztuje od 800 zł do około 1600 zł i zapewnia granie na kilka lat bez konieczności rozbudowy sprzętu. W miarę dobry komputer do grania to koszt mniej więcej trzech tysięcy złotych, laptopa już około czterech tysięcy. Sprzęt ten szybko się starzeje. Konsola przeciwnie, "trzyma formę" bardzo długo.

Nie wszystkim się udaje

Jest też kilka doskonałych polskich gier słabo dostrzeżonych w świecie graczy. Przykładem jest choćby NecroVisioN oraz NecroVisioN: Przeklęta kompania. Obie części gry powstały w gliwickim studio The Farm 51. Gra stworzona za rosyjskie pieniądze obeszła się słabym echem. To jednak produkt bardzo dobry.

Możliwe, że wpływ na to miał jednak charakter gry. Jest przeznaczona bardziej dla graczy corowych, a nie klasycznego odbiorcy komputerowej rozrywki. W końcu w jego produkcji brali udział twórcy Piankillera. Druga część został już znacznie bardziej stonowana. Mimo tego, nie zdobyła wielkiego rozgłosu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska