Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Większość podatków jednak idzie w górę

Redakcja
Podwyżkę na przyszły rok uchwalili przedwczoraj radni. Ale nie o tyle, o ile chciał prezydent.

Ustaleniu stawek podatkowych towarzyszyła gorąca dyskusja. Nie wszystkie propozycje Janusza Kubickiego spodobały się radnym. Ostatecznie przegłosowali oni uchwałę podnoszącą opłaty, ale nie o tyle, o ile chciał Kubicki. - My w ogóle nie widzieliśmy konieczności podwyższania podatków w sytuacji zwiększających się cen wszystkich mediów i ogólnego kryzysu. To dodatkowe, niepotrzebne obciążenie dla mieszkańców - uważa radny PiS-u Piotr Barczak.

I dodaje, że on oraz jego koledzy klubowi są bardziej za pozyskiwaniem inwestorów i firm, niż podwyższaniem podatków. - W przeddzień sesji mieliśmy podwyżkę energii. Szykują się kolejne. W tym roku mocno do góry poszła cena za wodę. Stąd takie nasze stanowisko - dodaje PiS-owiec Jacek Budziński.

Otwarci na inwestorów

Przeciw niektórym stawkom proponowanym przez władze miasta byli także przedstawiciele PO. Na wniosek komisji budżetu podatek od budynków, w których prowadzona jest działalność gospodarcza nie zmienił się. - W ten sposób dajemy sygnał inwestorom, że jesteśmy otwarci na nich - tłumaczył taką decyzję przewodniczący komisji i szef klubu radnych PO Artur Zasada.

Po głosowaniu Kubicki nie krył rozgoryczenia. - Gdybyście przyjęli proponowane przez urząd stawki to i tak podatki w naszym mieście byłyby najniższe ze wszystkich większych miast w regionie. Do budżetu natomiast wpłynąłby poważny zastrzyk finansowy. My tych pieniędzy bardzo potrzebujemy na inwestycje. A wszystko drożeje. Utrzymanie budynków, oświata - argumentował prezydent proponowane zmiany. Pokazywał slajdy. Przekonywał, że i tak będziemy płacili mniej niż mieszkańcy Gorzowa, Żar, Piły czy Legnicy. Starał się, ale na darmo. Radni bowiem odrzucili część jego propozycji.

SLD poparło prezydenta

- Ta decyzja zmniejsza możliwości inwestycyjne miasta. Jeżeli mamy się rozwijać, to także dzięki mieszkańcom - komentuje szef prezydenckiego gabinetu Tomasz Nesterowicz. - Budżet przecież w głównej mierze bazuje właśnie na podatkach. Pozbywanie się 1,5 miliona złotych to - mówiąc obrazowo - rezygnacja na przykład z budowy dwóch boisk w przyszłym roku.

Nesterowicz odwoływał się do wyliczeń skarbniczki miasta Emilii Wojtuściszyn. Według nich, gdyby radni przyjęli propozycję Kubickiego, do kasy miejskiej z podatków wpłynęłoby 3,2 mln zł. Po zmianach ta kwota zmaleje do 1,5 mln zł.
Przy głosowaniu tej uchwały radni SLD poparli propozycje Kubickiego. To jednak nie wystarczyło, bo w radzie są w mniejszości.

Artur Matyszczyk
0 68 324 88 20
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska