Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka afera o kostkę z Rynku

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Radny Sławomir Majewski nadal twierdzi, że to nie ta sama kostka, która leżała na ul. budowlanych.
Radny Sławomir Majewski nadal twierdzi, że to nie ta sama kostka, która leżała na ul. budowlanych. Dorota Nyk
Policja postanowiła umorzyć dochodzenie w sprawie rzekomego oszustwa przy budowie brukowej ulicy na tyłach rynku. Radny miejski Sławomir Majewski twierdził, że ktoś podmienił kostkę na gorszą. - Nadal uważam, że tak jest - mówi dziś.

Oszustwo miało polegać na podmianie kostki, z której zbudowano ul. Rynek - biegnącą na tyłach ratusza miejskiego. Prezydent Jan Zubowski przekonywał, że na tę ulicę poszła stara, poniemiecka kostka z remontowanej ul. Budowlanych. Majewski twierdził, że ta, która została położona, jest całkiem inna, gorszej jakości.

Policja pod nadzorem prokuratury prowadziła w tej sprawie dochodzenie. Badała, czy od września 2009 do stycznia 2011 nie popełniono oszustwa polegającego na doprowadzeniu do niekorzystnego rozporządzenia mieniem gminy przez firmę budującą ul. Rynek. Jak zeznał przesłuchany w charakterze świadka współwłaściciel spółki będącej wykonawcą, całe zadanie zostało wykonane z kostki przekazanej przez inwestora, czyli gminę miejską.

Kostka ta była składowana w zajezdni MPK oraz na placu na terenie GPK Sita. W trakcie robót wykonawca zgłaszał inwestorowi, że kostki tej jest zbyt mało oraz że jest słabej jakości. Przedstawiciel inwestora zalecił jednak, że trzeba dokończyć prace z materiału takiego, jaki jest - co wiązało się z jego dalszą selekcją i z wykonaniem zadania z materiałów coraz gorszej jakości.

Dochodzenie policyjne wykazało, że kostka, która poszła na budowę ul. Rynek, jednak pochodziła z rozbiórki ul. Budowlanych, ale nie tylko. Potwierdził to prezes spółki, która przebudowywała Budowlanych - zeznał, że materiał z rozbiórki wywieźli do zajezdni MPK i na plac GPK Sita. Dodał też, że był on różnej jakości. Część kostki pochodziła także z głogowskiej bazy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Według policji i prokuratury nie można mówić o niekorzystnym rozporządzeniu mieniem gminy w tym wypadku, gdyż zbudowanie ulicy ze starej kostki było znacznie tańsze niż gdyby zbudowano ją z nowej.
Co teraz, po decyzji prokuratury, mówi radny Sławomir Majewski? - Nie wiem dlaczego umorzono tę sprawę, jest to dla mnie zastanawiające - usłyszeliśmy od niego. - Nadal uważam, że na Rynku nie została położona kostka z ul. Budowlanych.

Dla porównania pokazuje zdjęcia. Na tych zdjęciach rzeczywiście kostka z Budowlanych jest jakby inna - innego kształtu, bardziej wytarta. - Była równa, odpowiednio profilowana i oszlifowana w sposób naturalny przez dziesiątki lat - mówi. - Była to kostka najwyższej jakości, podobnie jak na al. Wolności. Natomiast ta na Rynku jest nierówna, nieoszlifowana, gorszej jakości i nadal uważam, że nie jest to ta sama.

Jak dodaje Majewski, jedyne co w tym wszystkim dobrego, to po sygnałach mieszkańców i po jego interwencji, droga na tyłach rynku została poprawiona. - I mam nadzieję, że po tym przykrym incydencie teraz już prezydent dopilnuje i kolejne remonty i budowy dróg w mieście będą robione dobrze, i nie trzeba będzie ich przekładać, czy po kilku latach na nowo remontować - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska