Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w Słubicach cienko grała

Beata Bielecka
Tomasz Pilarski jest prawnikiem z zawodu, od 7 lat dyrektorem ośrodka kultury w Słubicach. Żonaty. Hobby: muzyka i podróże. Śpiewa w zespole wokalnym Con sono, który propaguje m.in. pieśni cerkiewne.
Tomasz Pilarski jest prawnikiem z zawodu, od 7 lat dyrektorem ośrodka kultury w Słubicach. Żonaty. Hobby: muzyka i podróże. Śpiewa w zespole wokalnym Con sono, który propaguje m.in. pieśni cerkiewne. fot. Beata Bielecka
- Zebraliśmy w gminie na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy zdecydowanie mniej niż w ubiegłych latach. 64 grosze na jednego mieszkańca. Trudno być zadowolonym - przyznaje dyrektor Słubickiego Miejskiego Ośrodka Kultury Tomasz Pilarski.

- Jaka to jest dokładnie suma?
- 12 750 złotych

- Mało...
- Mało. Oczywiście, że nie jestem zadowolony.

- Nasz Czytelnik obliczył, że to ok. 60 groszy w przeliczeniu na 1 mieszkańca...
- Dokładnie 64 grosze.

- Z czego to wynika?
- Pojawiły się dwojakie zarzuty. Pierwszy, że niezbyt ciekawy był program artystyczny. W tym roku po raz pierwszy zastosowaliśmy się do regulaminu WOŚP. Zakłada, że nie można finansować honorariów artystów, którzy występują podczas finału orkiestry. W poprzednich latach było tak, że wydatki na organizację WOŚP, w tym honoraria dla artystów, wynosiły ok. 10 tys. zł. W tym wydaliśmy na organizację finału 1 tys. zł. Za zwrot kosztów podróży znany artysta nie przyjedzie do Słubic, bo woli zagrać w swoim mieście. Dlatego program oparty był praktycznie na naszych zespołach.

- A drugi zarzut?

- Niektórzy uważają, że powodem tego, że wielu słubiczan zostało w domach był brak imprezy plenerowej. Kilka lat temu przenieśliśmy finał WOŚP do Collegium Polonicum, głównie ze względu na wolontariuszy, bo jest tam miejsce gdzie mogą odpocząć i się ogrzać. Ta decyzja związana też była z tym, że przy zimowej aurze niewiele rzeczy da się zrobić na scenie plenerowej.

- Inne gminy radzą z tym sobie...

- Sukces ościennych gmin, takich jak Kostrzyn czy Rzepin nie leży wyłącznie w tym, ile udało się zebrać pieniędzy w czasie licytacji, ale przede wszystkim w zaangażowaniu lokalnych przedsiębiorców. U nas to kuleje i można by na tym polu zrobić dużo więcej.

- Prosiliście firmy o pomoc?

- Jak co roku rozmawialiśmy z przedstawicielami firm, ale może potrzebna jest jakaś inna forma kontaktów. Trzeba też uświadomić przedsiębiorcom, że wynik zbiórki pieniędzy na WOŚP wpływa też na ich wizerunek i postrzeganie naszego miasta. Bo wprawdzie nie ma problemu, żeby firmy namówić do pomocy przy organizacji finału, ale trudno je przekonać do jakiejś konkretnej wpłaty na rzecz orkiestry.

- Kiepski wynik to też efekt mało ciekawych rzeczy, które pojawiły się na licytacji?

- Faktycznie przekazane na licytacje upominki nie spełniły oczekiwań mieszkańców.

- A co to było?

- Głównie rzeczy o wartości symbolicznej. Starosta przekazał książkę kucharską z własną dedykacją, burmistrz bombkę wykonaną przez siebie, lokalni artyści obrazy...

- A może trzeba było poprosić firmy, żeby podzieliły się tym, co produkują. Tak zrobiono w Kostrzynie i paczki od Arctic Paper czy ICT szły na aukcji jak świeże bułeczki...

- Takiego pomysłu u nas nie było.

- Czy to, że słubiczanie zebrali w tym roku 5 tys. zł mniej niż w ubiegłym oznacza, że stracili serce dla orkiestry?

- Nie można mieszkańców winić za to, że nie udało się do nich w wystarczający sposób dotrzeć. Biorę odpowiedzialność za mankamenty w działalności sztabu.

- Co zamierzacie z tym zrobić?

- Przyszedł czas na głębokie przemyślenia. Po pierwsze trzeba się zastanowić czy faktycznie z tą imprezą nie wrócić do miasta. Na przykład nie robić jej na deptaku, bo moim zdaniem plac Bohaterów nie jest dobrym miejscem. Przed kolejną orkiestrą chciałbym też zorganizować z pomocą burmistrza spotkanie z przedsiębiorcami. Postaramy się też, żeby program był dużo ciekawszy niż do tej pory, chociaż nie chciałbym wracać do honorariów dla artystów.

- A może by tak zainteresować Niemców tą imprezą?

- To dobry pomysł. Zastanowimy się nad tym, czy przed kolejnym finałem WOŚP nie wystosować do frankfurtczyków, za pomocą mediów niemieckich, apelu o pomoc dla orkiestry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska