Na imprezie pojawiło się blisko 90 osób z Polski i Niemiec. Podzieleni byli na dwie grupy. Dla całej rozgrywki ułożono specjalny scenariusz. Pierwsza grupa musiała chronić ubranego w biały fartuch profesora i wytworzone przez niego unikatowe paliwo. Ich przeciwnicy robili wszystko, żeby dostać się do miejsca, w którym przetrzymywany jest profesor i skonfiskować wyprodukowane paliwo.
Poprzebierani w wojskowe mundury uczestnicy zlotu mieli broń, która wyglądała tak samo jak prawdziwa. Strzelali jednak z plastikowych kulek. - Po trafieniu musimy odczekać 15 minut, zanim wrócimy do rozgrywki - tłumaczył zasady gry Maciej Lasocki, uczestnik zlotu z Kostrzyna.
To pierwsza taka impreza zorganizowana na Starym Mieście. - Nie wykluczone jednak, że jeśli teraz wszystko wypali, to podobny zlot zorganizujemy w przyszłym roku - zapowiada Mateusz Kochanowski, organizator imprezy. Na początku czerwca miłośnicy airsoftu zorganizowali podobny zlot na byłym poligonie. Wówczas symulowano zdobywanie plaży w Normandii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?