- To był dla nas bardzo istotny mecz. Za wszelką cenę chcieliśmy obronić naszą twierdzę. Zrobiliśmy drugi krok, właściwie jesteśmy pewni miejsca w czwórce i wystartujemy w play off z przewagą własnego parkietu. O to w tym wszystkim chodziło. Realizujemy swoje cele i marzenia krok po kroku, ale nie przychodzi nam to łatwo. To było trudne i wymagające spotkanie. Byliśmy dobrze przygotowani mentalnie. Bardzo cieszę się, że wygraliśmy jako zespół - powiedział opiekun gospodyń Dariusz Maciejewski.
- Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa. Ono jest dla nas ważne mentalnie, bo dotąd nie przegrałyśmy u nas w hali. Jak uda nam się wejść do czwórki, to będziemy miały przewagę psychiczną. Musiałyśmy grać agresywnie, bo gdybyśmy tak nie grały, to byśmy przegrały. Gdybyśmy stanęły, cofnęły się, to by nas, że tak powiem, zabiły i wszyscy byśmy wychodzili z hali ze spuszczonymi głowami - mówiła kapitan miejscowych Katarzyna Dźwigalska.
InvestInTheWest AZS AJP Gorzów - Wisła Can Pack Kraków 83:78.
Kwarty: 19:17, 20:17, 23:17, 21:27.
InvestInTheWest AZS AJP: Misiek 18, Dźwigalska 14 (4x3), Seekamp 13 (1), Hurt 11, Szajtauer 9 oraz Talbot 16 (2), Pawlak 2.
Wisła Can Pack: Abdelkader 23 (6), Kobryn 15, Simmons 13 (1), Morrison 7, Szumełda-Krzycka 2 oraz Ygueravide 10 (1), Szott-Hejmej 5, Pop 3.
Relacja w poniedziałkowym papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej", jej 16-stronnicowym dodatku sportowym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?