Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki karambol na drodze krajowej nr 3 w Deszcznie koło Gorzowa (szczegóły, zdjęcia, wideo)

(tr)
Zaczęło się od niegroźnej kolizji
Zaczęło się od niegroźnej kolizji fot. Misiek03
Wiemy że zderzyło się siedem samochodów. Według naszych informacji, trzy z nich to tiry. Przez kilka godzin ruch w obie strony był utrudniony. Jako pierwszy o wypadku poinformował nas Czytelnik Misiek03, który przysłał nam zdjęcie.

[galeria_glowna]

Na drodze utworzył się ogromny korek
Na drodze utworzył się ogromny korek fot. Tomasz Rusek

Na drodze utworzył się ogromny korek
(fot. fot. Tomasz Rusek)

Ustaliliśmy, że zaczęło się od niegroźnej kolizji. Tir wjechał w tył hamującej osobówki. - Potem posypało się jak w dominie. Auto uderzało w auto. Kolejne rozbite samochody zablokowały oba pasy. Nasi ludzie już tam są, ale pewne jest, że utrudnienia w ruchu mogą potrwać nawet kilka godzin - powiedział nam Sławomir Konieczny z wydziału prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

Z naszych informacji wynika, że przynajmniej dwie osoby zostały ranne. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że winni karambolu są dwaj kierowcy sieciowych tirów rozwożący towar dla jednej z sieci handlowych.

Na miejscu sytuacja wygląda dramatycznie. Widzimy: zniszczonego opla corsę, należącego do przedstawicielki handlowej (auto ma roztrzaskany przód i tył). Obok stoi złoty daewoo matiz na międzyrzeckich rejestracjach (ma zniszczony lewy bok). Przed nim z kolei stoi roztrzaskany tir na szczecińskiej rejestracji, dowożący towar dla jednej sieci handlowej.

Za nim widać totalnie zniszczonego dostawczego mercedesa, w którego tył wjechał kolejny tir. Zablokowane są oba pasy ruchu. Na miejscu są wozy strażackie i policja.

Na asfalcie jest mnóstwo szkła oraz plastikowych elementów. Całe pobocze w stronę Zielonej Góry jest zryte, a z kolei krawężnik w stronę Gorzowa roztrzaskany.

Wśród kierowców poszkodowanych w karambolu spotkaliśmy zielonogórzankę Aleksandrę Jągowską. To ona jechała białym oplem. - Nic mi się nie stało, zniszczony jest tylko mój samochód - powiedziała nam przed chwilą.

Stwierdziła, że do karambolu doszło z powodu nadmiernej prędkości, z jaką jechali niektórzy kierowcy i zbyt małej odległości pomiędzy samochodami. - Cieszę się, że jestem cała, na szczęście miałam jak zawsze zapięte pasy. Już zadzwoniła po lawetę z Poznania. Udało nam się dowiedzieć, że obaj ranni jechali najbardziej zniszczonym samochodem - mercedesem - lawetą.

Rondo w Zieleńcu jest zablokowane przez policję. W stronę Deszczna mogą skręcić tylko ci, którzy mieszkają w okolicy i pojazdy uprzywilejowane. Nie ma sensu pchać się tą drogą, bo zaraz przed tablicą Deszczno zaczyna się jeszcze większy korek.

Nasz reporter naliczył w wężyku około 150 aut, a miejsca wypadku cały czas nie było widać. W korku stoją osobówki, tiry i autobusy. Bokiem (po chodniku i poboczu) jeżdżą terenówki i motory. Z naprzeciwka (w kierunku z Zielonej Góry na Gorzów) co jakiś czas przejeżdżają samochody, ale z naszych informacji wynika, że jeśli będzie potrzeba, to policja zablokuje i ten kierunek jazdy. Co chwilę trafiają się kierowcy, którzy próbują omijać korek lewym pasem. Ryzykują życiem, bo z naprzeciwka z dużymi prędkościami jadą auta, których kierowcy są przekonani, że mają pusty pas.

Kierowca opla omega na wrocławskich rejestracjach, Paweł powiedział nam: - W ciągu pół godziny przejechałem 20 metrów. Nie mam pojęcia ile to jeszcze potrwa.

Niedługo na naszej stronie relacja wideo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska