Tego transferu pragnęli zielonogórscy kibice. Powrót wychowanka, który przez cztery lata gry w solidnym zespole z Gdyni zrobił wielki postęp, to bardzo dobry pomysł włodarzy klubu. Temat ponownego przyjścia Filipa Matczaka do Zielonej Góry pojawiał się bardzo często. Można rzec, było to tylko kwestią czasu. Tym bardziej cieszy fakt, że właściciel Stelmetu BC Janusz Jasiński dogadał się z zawodnikiem i umowę uda się sfinalizować jeszcze w tym tygodniu. Koszykarz jeszcze wzmocni polską rotację w ekipie mistrza Polski i zapewne będzie inwestycją w przyszłość. Zarząd wielokrotnie podkreślał, ze chce budować zespół na reprezentantach Polski. 23-latek idealnie wpisuje się w tę koncepcję.
Filip Matczak rozgrywa bardzo dobry sezon. Zdobywa średnio po 14.7 punktu na mecz, 4.3 zbiórki, 3.2 asysty i 1.4 przechwytu. Za ten ruch transferowy właścicielowi klubu należą się spore pochwały. Kibice wielokrotnie podkreślali, że chcieliby zawodnika, na którego "będą chodzić na CRS". Takim koszykarzem będzie wychowanek zielonogórskiego klubu.
Prezes Asseco Gdynia Przemysław Sęczkowski mówił, że celem klubu jest pomoc młodym sportowcom i bardzo cieszy go ten wspólny sukces: "Nie chcemy im utrudniać rozwoju, chcemy go umożliwiać i w nim pomagać." Asseco stawia na młodzież, inwestuje w polskie talenty. Zawodnicy mają doskonałe warunki do pracy i nauki. W akademii Asseco Gdynia Junior trenuje przeszło 200 młodych następców Matczaka, którzy być może za klika lat pójdą w jego ślady i zasilą szeregi najlepszych drużyn w Polsce.
Dziękujemy Filipowi Matczakowi za jego wkład w nasz wspólny sukces, jesteśmy z niego dumni i życzymy udanych występów w barwach Mistrza Polski. - taki komunikat możemy przeczytać na oficjalnej stronie internetowej Asseco.
Czekamy na ponowny debiut "Fifiego" w CRS-ie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
