Olbrzymi wieniec zdobią nasiona dyni, kukurydzy i rzepaku, którymi autorka wykleiła kłosy pszenicy, owsa i jęczmienia. - Było warto się tak trudzić. W przyszłym roku zrobię jeszcze ładniejszy - mówi radośnie się uśmiechając.
Wieniec pani Angeliki wygrał plebiscyt, który prowadziliśmy przez kilka ostatnich tygodni! Trzeba przy tym zaznaczyć, że miał bardzo mocną konkurencję, gdyż Czytelnicy głosowali na 48 wieńców z pięciu gmin powiatu międzyrzeckiego. Ten z Goraja prowadził od samego początku zabawy. Głosowało na niego wielu mieszkańców. Np. podczas sołeckich dożynek, kiedy organizatorzy na bieżąco podawali wyniki plebiscytu i zachęcali mieszkańców do wysyłania smsów. wielu z nich natychmiast chwyciło za komórki.
- To nasz lokalny patriotyzm i obowiązek - zapewniał nas wtedy jeden z uczestników święta plonów.
Gorajski wieniec dostał 6.050 głosów. Drugie miejsce zajął wieniec z Sierczynka pod Trzcie-lem z 4.150 głosami na koncie, trzecie zaś z Wierzbna, na który wpłynęło łącznie 3.760 głosów (zdjęcia i wyniki plebiscytu publikujemy na następnych stronach naszego tygodnika - redakcja).
Dzieło pani Angeliki ma kształt hostii. Ma dwa metry wysokości i waży około 80 kg. Było ozdoba gminnych, a potem także sołeckich dożynek. - To mój pierwszy wieniec. Wzór podpatrzyłam w internecie, ale mój jest nieco inny. Podstawą jest stelaż z metalu, zespawany przez mojego siostrzeńca Kamila Szaratę - opowiada A. Sudoł.
Wieniec jest obecnie ozdobą wiejskiej sali, którą mieszkańcy sami wyremontowali. Teraz planują wybudować obok niej scenę z małym amfiteatrem.
- Może się uda rozbudować także plac zabaw dla naszych dzieciaków. Wieś wciąż pięknieje i się rozwija. Z każdym rokiem widać, że mieszkańcy coraz bardziej angażują się w nasze wspólne sprawy - mówić sołtys Waldemar Rogsch.
W niewielkiej wsi potrzeb jest znacznie więcej. Mieszkańcy od lat czekają na kanalizację. Liczą, że w przyszłym roku będą mogli likwidować przydomowe szamba. - A potem może doczekamy się chodników. Bo teraz po każdej ulewie brniemy po kostki w błocie, albo ryzykujemy życiem idąc po jezdni - mówią.
Lokalną osobliwością wsi jest ogromny cis, rosnący w dawnym parku pałacowym. Po pałacu nie ma już nawet śladu, ale drzewo góruje nad zabudowaniami. Ma trzy metry w obwodzie i ponad 500 lat. I - jak zaznacza z dumą sołtys - jest najstarszym cisem w Wielkopolsce (Goraj znajduje się niedaleko granicy lubusko-wielkopolskiej i historycznie należał do tego regionu - przypomina redakcja).
Przysłowiowym zaczynem życia społecznego we wsi jest jednostka straży ogniowej. Ochotnicy pomagają organizatorom rozmaitych imprez. Tak jak podczas ostatnich dożynek, o których pisaliśmy przed tygodniem w „Głosie Międzyrzecza i Skwierzyny”. Za to w następnym tygodniu opiszemy arcyciekawą historię najsławniejszej mieszkanki tej wsi: żyjącej w XVII w. Barbary Brezy, która do dziś uchodzi za polską Lady Makbet.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?