Woda płynąca od strony wiaduktów na S3 podtapia drogę gminną i powiatowa, a później Glińsk. W piątek liczna delegacja wsi, w tym członkowie założonego komitetu protestacyjnego zjawiła się w zielonogórskim oddziale GDDKiA. Byli tam też wiceburmistrz Krzysztof Tomalak i starosta Zbigniew Szumski.
Sołtys Glińska Dariusz Miezeń: - My nie jesteśmy przeciwko budowie S3. Ale nie może być tak, że inwestycja ta utrudnia nam życie. Dziś opady były niewielkie, a już drogą gminną płynęła do wsi woda. Proszę popatrzeć, mam film na komórce.
Faktycznie, na nagranym filmie widać, jak dwa sporej wielkości strumienie płyną po obu stronach drogi. Wprost do wsi.
Mieszkaniec Mateusz Waligórski przekonywał, że nigdy wcześniej, a więc przed rozpoczęciem budowy S3, miejscowość nie była zalewana. - Co więcej, na środku wsi jest zbiornik wyrównawczy, który najczęściej był pusty. Dziś jest stale pełny. To dowodzi, że przy budowie S3 nie rozwiązano problemów związanych z nadmiarem wody.
Czytaj we wtorkowym, papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?