Wieża widokowa Joanna koło Sławy jak K2
Drewniana wieża widokowa Joanna położona w miejscowości Święte koło Sławy. To lubiane przez turystów miejsce. Z góry widać panoramę Jeziora Sławskiego i lasy.
Dwóch śmiałków Jacek Kamiński z synem Kamilem wyliczyli, ile razy trzeba wejść na wieżę Joanna, aby było to wejście jak na K2.
- 25 lat temu, 23 czerwca 1986 roku, w dniu swoich imienin, Wanda Rutkiewicz jako pierwsza kobieta na świecie stanęła na jednym z najbardziej niebezpiecznych szczytów ziemi – K2 (8611 m). Tamtego lata śmierć na K2 poniosło 13 himalaistów. Dla upamiętnienia tamtego wydarzenia oraz w uznaniu dla Nepalczyków za ich wielki wyczyn z tego roku, jakim było pierwsze zimowe wejście na drugi szczyt świata- podjęliśmy wyzwanie, polegające na nietypowym, zimowym wejściu na K2, przy pomocy siły własnych nóg oraz 196 schodów wieży widokowej Joanna koło Sławy - napisali panowie Łapińscy na profilu Korona-Europy-Team-Łapiński na Facebooku.
Doping dla mieszkańców gminy Sława był niesamowity, i to nie tylko w wykonaniu znajomych z okolicy.
- Przez cały czas trwania wyzwania wiele osób gorąco dopingowało śmiałków, którzy podczas swojej wspinaczki pokonali 48 500 schodów. Wieża „Joanna” i zdobycie szczytu K2 w pobliżu Sławy rozsławiona została także w telewizji i prasie. Na finiszu wraz z wieloma innymi osobami czekał Burmistrz Sławy Cezary Sadrakuła, który pogratulował ogromnego sukcesu, wręczył panu Jackowi „Certyfikat Zdobywcy” oraz drobne upominki - informuje Urząd Miejski w Sławie.
Urząd relacjonując wyprawę, podkreśla, że wspinaczka trwała w dzień i nocą. Były tylko krótkie przerwy na posiłek i sen w namiotach rozbitych pod wieżą. Niestety z powodów związanych z bólem kolan ze wspinaczki musiał wycofać się Kamil Łapiński.
ZOBACZ TEŻ WIDEO: Wieża Joanna zachwyca. Rozciągają się z niej niezwykłe widoki
Jacek Łapiński 247 razy wszedł na wieżę Joanna
Jacek Łapiński razem z żoną Dorotą od 18 lat prowadzą Ośrodek Wypoczynkowy "Wratislavia" w Radzyniu. To tam co roku odbywa się festiwal Las Woda & Blues. Pan Jacek jest wielkim miłośnikiem gór. - Wraz z synem wspięli się na wiele szczytów, w ostatnim czasie m.in. zdobyli najwyższy szczyt Meksyku i trzeci co do wysokości szczyt Ameryki Północnej, Pico de Orizaba, mierzący 5636 metrów. Pod patronatem miasta Sławy rozpoczęli także zdobywanie Korony Europy, i choć w roku ubiegłym plany pokrzyżowała im pandemia, to w tym roku Łapiński Team nie zamierza odpoczywać. Z 48 szczytów mają zdobytych już 6 - czytamy w komunikacie sławskiego urzędu.
Na profilu panów Łapińskich znaleźć można zachętę do działania i niepoddawania się, kiedyś coś w życiu nie wychodzi.
- Jak to mawiał amerykański wspinacz Mark Twight: "Sens wspinaczki nie tkwi w docieraniu na szczyt, lecz w przecieraniu nowych dróg, zarówno w naszym wnętrzu, jak i w świecie." Często nie zdajemy sobie sprawy, jak wielki "drzemie" w nas potencjał i jak duże zasoby posiadamy, których możemy użyć - czytamy na Facebooku.
Źródło: Urząd Miejski w Sławie
CZYTAJ TEŻ:
Znaleźliśmy scenerię wymarzoną dla filmu. Horror czy sensacja? Co znajduje się niedaleko Szprotawy?
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?