Wilgoć jest dosłownie wszędzie!
Pani Wacława od ponad 50 lat jest zameldowana przy ul. Mieszka I. W pierwszym pięcioklatkowym bloku, który powstał po wojnie. To on dał początek osiedlu Tysiąclecia. Napisała do nas, bo nie może poradzić sobie z wilgocią w swoim mieszkaniu.
- Mam dość - skarży się nasza Czytelniczka. - Nikt nie chce nam pomóc. Jesteśmy bezradni.
Skorzystaliśmy z zaproszenia pani Wacławy i obejrzeliśmy jej mieszkanie. Tak w pokoju, jak i w kuchni przy oknie dostrzegliśmy czarne plamy. To wilgoć!
- Kiedyś zawilgocona była cała piwnica - opowiada Czytelniczka. - To już na szczęście mamy za sobą. Ale murek na zewnątrz jest zielony do dziś. Problemy pojawiły się kilka lat temu po wymianie rur. Chciałabym zrobić remont, ale w tej sytuacji pozostaje tylko ręce załamać. Nie mogę się z tym pogodzić, bo co roku płacę wyższą składkę na fundusz remontowy. Moje liczne pisma i skargi do zarządu wspólnot mieszkaniowych nr 2 nie przynoszą żadnych rezultatów.
Sąsiadka Ludwika Fijałkowska ma podobny problem. - Mój mąż jest chory. Leży w domu - mówi. - A ściany w naszym mieszkaniu od kilku lat są zagrzybione i zawilgocone. Na pewno nie ma to nic wspólnego z wymianą okien. Ogrzewam i wietrzę mieszkanie regularnie. Wilgoć jest na klatce schodowej. A z elewacji budynku z tego powodu odpada tynk. Już dawno oddzielilibyśmy się od wspólnoty mieszkaniowej i utworzylibyśmy własną. Ale spór o to toczy się w sądzie.
Potwierdzamy. Przy drzwiach wejściowych do klatki schodowej jest spora wilgoć. Widzieliśmy też pismo od powiatowego inspektora nadzoru budowlanego Edwarda Ujmy, który potwierdza, że ściany w mieszkaniu pani Ludwiki są zagrzybione, a przewód kominowy sprawny.
Wacław Mąkowski dodaje: - U mnie w mieszkaniu wilgoci nie ma. Ale w bloku jest z tym kłopot.
Administracja: Wilgoć na klatce? Pierwsze słyszymy
Interweniowaliśmy w zarządzie wspólnot nr 2.
- Zarządca budynku działa tylko na częściach wspólnych nieruchomości - tłumaczy kierownik Lech Dalmata. - A za stan techniczny lokali mają obowiązek zadbać jego właściciele. Czarny osad jest na ścianach kuchni w mieszkaniu pani Walczak. Taki problem zazwyczaj pojawia się po wymianie stolarki okiennej - na okna plastikowe, które są bardzo szczelne.
Zdaniem kierownika to jest jedna z przyczyn braku właściwego obiegu powietrza i prawidłowego działania wentylacji grawitacyjnej.
L. Dalmata o wilgoci na klatce schodowej nr 5 dowiedział się od nas: - Na pewno to sprawdzimy. Podobnie jak przewód kominowy - obiecuje.
Trzymamy za słowo! My też sprawdzimy, co z wilgocią w bloku na Mieszka I.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?