- Często pomagam osobom, które mają problem z dostaniem się na górne perony dworca. Albo ze zjechaniem z tych peronów na dół. Wszystko dlatego, że winda praktycznie cały czas nie działa – mówi pani Maria, mieszkanka Kostrzyna nad Odrą. Gdy winda nie działa, podróżnym zostaje podróż na górne perony schodami. To jednak niemożliwe w przypadku osób niepełnosprawnych i rodziców z wózkami dziecięcymi. Oni mogą dostać się na górne perony drogą przy dawnym zespole szkół. Problem w tym, że droga przypomina raczej ser szwajcarski. Łaty asfaltu, kocie łby i dziury to istny tor przeszkód dla osoby na wózku inwalidzkim, czy matki z wózkiem. – Raz pomagałam osobie, która po wjechaniu w dziurę się wywróciła. Tu naprawdę dzieją się dantejskie sceny. A przecież jest nowa widna, która powinna działać – grzmi pani Maria.
Miasto niewiele może
W sprawie windy kilkukrotnie interweniowały władze Kostrzyna nad Odrą. – Nie jesteśmy jednak właścicielami dworca. Możemy jednak zwracać uwagę PKP na niedziałającą windę i prosić o usunięcie usterki – przyznaje Zbigniew Biedulski, wiceburmistrz Kostrzyna.
Naprawy były nieskuteczne
Zwróciliśmy się do PKP z prośbą o wyjaśnienie, skąd wynikają ciągłe problemy z windą. - Za obsługę windy na dworcu w Kostrzynie nad Odrą jest odpowiedzialna specjalistyczna firma posiadające uprawnienia do obsługi urządzeń dozorowych. Dba ona o bieżący serwis urządzenia, a ponadto na nasze zlecenie podejmowała próby naprawy windy. Nie mniej jednak do tej pory okazały się one nieskuteczne – przyznaje Bartłomiej Sarna z Wydziału Współpracy z Mediami Polskich Koleje Państwowych S.A.
Będą bardziej skuteczni?
Kolej zapewnia, że wezwie firmę serwisującą windę do skutecznej naprawy urządzenia najszybciej jak to jest tylko możliwe. - Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego jak ważnym urządzeniem jest ona dla podróżnych korzystających z dworca kolejowego w Kostrzynie nad Odrą – podkreśla B. Sarna.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?