Wójt potwierdza, że wpłynęły zastrzeżenia ze strony części radnych i winiarzy uprawiających swoje plantacje. O sprawie pisaliśmy w poniedziałkowym wydaniu Gazety Lubuskiej. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że prace związane z budowaną przez marszałka (Zarząd Dróg Wojewódzkich), prowadzącą do mostu w Milsku obwodnicą Zaboru, naruszyły żyły wodne i doprowadziły do obniżenia poziomu wód gruntowych. Tak uważają winiarze, którzy zaobserwowali usychające owoce i winne krzewy oraz piasek, który zasysa pompa w głębinowej studni.
Z pytaniami zwróciliśmy się zarówno do wykonawcy inwestycji jak i gospodarza terenu. Jako pierwszy odpowiedział wójt Robert Sidoruk, który poinformował, że zarzuty radnych i winiarzy zostały przekazane do ZDW w Zielonej Górze oraz firmy prowadzącej prace.
W ocenie Sidoruka, brak jest jednak konkretnych badań, które potwierdziłyby informacje skarżących inwestycję.
- Osoby zgłaszające zastrzeżenia nie przedstawiły dokumentów w postaci analiz i badań potwierdzających wpływ realizowanej inwestycji przez Zarząd Dróg Wojewódzkich w Zielonej Górze na system wód podziemnych w gminie – napisał w mailu wójt podkreślając, że czeka na stanowisko Urzędu Marszałkowskiego w tej sprawie - Na ten moment konserwator sieci dokonuje kontroli poziomu lustra wody w ujęciach wody i aktualnie nie zaobserwowano zmian w jego wysokości – informuje.
Na pytanie o to czy przy planowaniu drogi brano pod uwagę przebieg omijający winnicę, wójt Zaboru odpowiedział, że wszystkie warianty wskazane we wniosku, w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, przebiegały przez teren istniejących winnic. Mówi o tym zarówno plan zagospodarowania przestrzennego z 1999 r. jak i wydzielenie działki pod drogę z 2010 r.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?