Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Winnych wciąż nie ma

(boch)
- Gdyby w hydrantach była woda, to część stoisk by ocalała - uważa wielu kupców, poszkodowanych w pożarze targowiska w Słubicach.

Winią administratora bazaru. Ten się broni.

Dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji Mirosław Wrzesiński mówi, że oskarżenia o zaniedbania przeciwpożarowe na dużym bazarze są dla jego firmy krzywdzące. - Robiliś-my co nakazywali strażacy, żeby zabezpieczyć targowisko przed ogniem, ale lokalizacja hydrantów i poziom ciś-nienia wody to sprawa Zakładu Usług Wodno- Ściekowych - wyjaśnia.

Za małe ciśnienie
Na targowisku są trzy hydranty. Dwa w środku targowiska i jeden na zewnątrz. Podczas pożaru (wybuchł 10 stycznia; pisaliśmy o tym wiele razy) do tych wśród straganów nie było dostępu, bo wokół wybuchały butle gazowe i składowane nielegalnie fajerwerki. W trzecim, według strażaków i świadków, nie było wody.

Zdaniem dyrektora OSiR-u, wody nie zabrakło, tylko ciśnienie okazało się za małe. Dodaje, że ktoś ustalił taką lokalizację i określił wydajność hydrantów. - Z całą pewnością nie był to OSiR - mówi M. Wrzesiński. Jednak przyznaje, że do zarządcy bazaru należy usunięcie uszkodzeń mechanicznych w hydrantach.

- Jeśli ktoś je przewróci czy zepsuje, naszym obowiązkiem jest to naprawić. Natomiast nie zastanawialiśmy się, na jakich rurach są zainstalowane, bo to nie jest w naszej gestii - twierdzi. Dodaje, że w ubiegłym roku była w mieście kontrola hydrantów i strażacy nie zgłaszali większych uwag. Wydali zalecenie, żeby Zakład Usług Wodnych w niektórych wymienił uszczelki.

- Ale protokół nie precyzował, czy to dotyczyło także tych z bazaru - mówi M. Wrzesiński.

Za cienkie rury
- Nie mamy swojej sieci na targowisku - twierdzi tymczasem dyrektor zakładu wodnego Kazimierz Góra. Wyjaśnia, że bazar ma własną, wewnętrzną sieć zaopatrywaną jedynie przez główny wodociąg. Nie jest tajemnicą, że rury z wodą na terenie targowiska są za cienkie, żeby zapewnić w hydrantach ciśnienie, umożliwiające wozom strażackim pobór wody. - Jednak dbałość o nią należy do właściciela bazaru - podkreśla dyr. Góra.

Właścicielem targowiska jest gmina, która zarząd nad bazarem powierzyła OSiR-owi. Zapytaliśmy więc burmistrza Ryszarda Bodziackiego, kto powinien zadbać o hydranty na bazarze.

- Ani zarządca bazaru, ani strażacy nie zgłaszali problemów z wydajnością hydrantów - twierdzi. Dopiero podczas pożaru okazało się, że nie spełniają one swojej funkcji. - Na obudowanym targowisku wszystko będzie jak należy - zapewnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska