Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Winobranie 2010: Będziemy świętować z naszym winem!

Marta Szkudlarek 68 324 88 54 [email protected]
W domkach winiarzy na deptaku skosztujemy lokalnych trunków. Poczęstuje nas m.in. Kinga Kowalewska-Koziarska z winnicy Kinga w Starej Wsi.
W domkach winiarzy na deptaku skosztujemy lokalnych trunków. Poczęstuje nas m.in. Kinga Kowalewska-Koziarska z winnicy Kinga w Starej Wsi. fot. Mariusz Kapała
Wśród tegorocznych smaczków dni miasta pokosztujemy naszego wina. Wypijemy też niemiecki trunek, który dostanie etykietkę "Wino Winobraniowe". Nie zabraknie pitnego miodu. Specjalne busy zawiozą nas na winnice.

Zobacz też ** Znamy szczegóły Winobrania! **

Teren wokół ratusza zamieni się na początku września w serce Winobrania. To tam pojawią się domki winiarskie. A także restauracja pod chmurką. Kelnerzy z Palmiarni będą podawać wino, miód pitny i wyroby lokalnych restauratorów. A jakiego wina napijemy się w tym roku? - Degustowaliśmy różne importowane wina i wybraliśmy takie, które w smaku najbardziej przypomina nasze - zapewnia Tomasz Nesterowicz z biura prezydenta miasta. W degustacji największą rolę odegrali nasi winiarze. A próby przeprowadzono aż dwa razy! - W pierwszej turze wina były słabe gatunkowo, niedobre - wspomina Przemysław Karwowski.

Za to podczas drugiego smakowania udało się wybrać odpowiedni trunek. - Wino niemieckie, wyprodukowane przez naszych sąsiadów, oddaje ten smak - twierdzi Roman Grad, prezes Stowarzyszenia Zielonogórskich Winiarzy. Niestety, szumnie zapowiadana sprzedaż zielonogórskiego wina wcale nie jest taka pewna. Jedna z winnic - Stara Winna Góra państwa Krojcigów - nadal stara się o pozwolenie na jego sprzedaż. Ale miasto przekazało pieniądze winiarzom na przygotowanie prezentacji w domkach winiarskich. I tam właśnie zakosztujemy naszego boskiego trunku.

Czego jeszcze się napijemy i co zjemy podczas Winobrania 2010? Przede wszystkim dostaniemy to, co związane z winem, miodami i naszymi restauratorami. Piwo nie pojawi się przy ratuszu. Ten napój znajdziemy w budkach przyozdobionych w żółto-zielone barwy. Z parasolek i domków znikną nazwy browarów. Żeby nikt nie pomylił naszego winiarskiego święta z piwnym Oktoberfest.
A zresztą o żadnych pomyłkach nie powinno być mowy. Goście Winobrania dostaną do rąk mapę, przygotowaną na wzór XIX-wiecznej. Kamienice na Starym Rynku zamienią się w ekrany, na których wyświetlone będą pocztówki z historią miasta. A do centrum poprowadzi świetlista łuna z deptakowych latarń.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska