Winobranie 2010: Korowód pełen radości!

Zakończenie święta zapowiada się naprawdę widowiskowo. Korowód rozpoczyna się o 12.00 na ul. Bohaterów Westerplatte, na wysokości parkingu przy centrum biznesu. Tam stanie pierwsza platforma, na której zobaczymy... - Tym razem nieco na przekór, korowód rozpoczyna mrok, zło, czyli wiedźma. Ona wjedzie na tronie wraz ze swoimi czarownicami i pozostałą świtą - opowiada Robert Czechowski, dyrektor Lubuskiego Teatru i reżyser korowodu. Koncepcja takiego otwarcia zrodziła się w ostatniej chwili. Z reżyserem rozmawialiśmy w czwartek i na ten dzień pochód miał zacząć się w kolorach czerni i bieli.

Następni, wedle wcześniejszych zapowiedzi, pojawią się cztery sekcje z winiarzami podzielone na pory roku. Każdej z nich towarzyszyć będzie muzyka Vivaldiego, która popłynie z głośników.

Pierwsza pora roku to zima, w której zakróluje czerń i biel. Naokoło platform wystrzeli metalizowane, srebrne konfetti. A winiarze w prezencie dostaną winobraniowe duchy, które mają uplastycznić ich prezentacje. Będzie też DJ, a za nim roztańczona młodzież. I zespoły folklorystyczne w swoich strojach. Pojawi się też młodzież z zielonogórskich szkół.

Następnie wiosna i kolejna niespodzianka dla winiarzy. Na ich platformę wskoczą pięciometrowe dżdżownice. W tej sekcji nie zabraknie aktorów i lalkowych kukieł. Zaraz za nimi przerwa w prezentacjach. Bo oto na ulicę wkroczą uczniowie plastyka. - Zaprezentujemy postacie, zwierzęta ze słynnych dzieł malarskich. Wszystkie wykonane przez uczniów - zapewnia Jolanta Kostek, dyrektor Zespołu Szkół Plastycznych. Potem już tylko lato i jesień. Wielka, rozbuchana, radosna, złota jesień. Pełna wyobraźni, pasji i tańca.

Cały pochód zamkną ułani na koniach i sprzęt wojskowy. Przez centrum miasta przejedzie sprzęt 4. Zielonogórskiego Pułku Przeciwlotniczego w Czerwieńsku. Zobaczymy wóz bojowy OSA-AK, zestaw przeciwlotniczy ZUR-23-2KG, przeciwlotniczy zestaw rakietowy czy chociażby stację radiolokacyjną NUR-31. Czołgów niestety nie będzie. - Za to cały ten sprzęt bez problemu rozwaliłby czołg - śmieje się Tomasz Nesterowicz, kierownik biura prezydenta.