Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Winobranie 2016. Atrakcji dla dzieci nie brakuje [ZDJĘCIA]

Henryka Bednarska
Henryka Bednarska
W tym miejscu Winobrania od niedzielnego (4 września) ranka tłumy. Wesołe miasteczko przyciąga dzieci, oczywiście wraz z dorosłymi. Jakie atrakcje cieszą się największym powodzeniem?Z pewnością pociąg pędzący po specjalnych torach ułożonych nad ziemią i pełnych wiraży. Tu ustawiają się tłumy, bo też to zabawa i dla dzieci, i... dla dorosłych. Przyznała nam to Joanna Nowak z Zielonej Góry, którą "w podróż" zabrała córka Gabrysia (5,5 l.). Dziewczynka przyznała, że nie bała się nic a nic. - Powiedziałam jej nawet, że co to za atrakcja, że się nie boisz - zauważyła ze śmiechem J. Nowak.Mnóstwo zdjęć, filmy, relacje z winobraniowych wydarzeń: http://www.gazetalubuska.pl/winobranie/Czytaj także: http://www.gazetalubuska.pl/winobranie/program/
W tym miejscu Winobrania od niedzielnego (4 września) ranka tłumy. Wesołe miasteczko przyciąga dzieci, oczywiście wraz z dorosłymi. Jakie atrakcje cieszą się największym powodzeniem?Z pewnością pociąg pędzący po specjalnych torach ułożonych nad ziemią i pełnych wiraży. Tu ustawiają się tłumy, bo też to zabawa i dla dzieci, i... dla dorosłych. Przyznała nam to Joanna Nowak z Zielonej Góry, którą "w podróż" zabrała córka Gabrysia (5,5 l.). Dziewczynka przyznała, że nie bała się nic a nic. - Powiedziałam jej nawet, że co to za atrakcja, że się nie boisz - zauważyła ze śmiechem J. Nowak.Mnóstwo zdjęć, filmy, relacje z winobraniowych wydarzeń: http://www.gazetalubuska.pl/winobranie/Czytaj także: http://www.gazetalubuska.pl/winobranie/program/ Henryka Bednarska
W tym miejscu Winobrania od niedzielnego (4 września) ranka tłumy. Wesołe miasteczko przyciąga dzieci, oczywiście wraz z dorosłymi. Jakie atrakcje cieszą się największym powodzeniem? Z pewnością pociąg pędzący po specjalnych torach ułożonych nad ziemią i pełnych wiraży. Tu ustawiają się tłumy, bo też to zabawa i dla dzieci, i... dla dorosłych. Przyznała nam to Joanna Nowak z Zielonej Góry, którą "w podróż" zabrała córka Gabrysia (5,5 l.). Dziewczynka przyznała, że nie bała się nic a nic. - Powiedziałam jej nawet, że co to za atrakcja, że się nie boisz - zauważyła ze śmiechem J. Nowak. Z kolei Martin Postrożny (5,5 l.)z Zielonej Góry szalał na trampolinie, dzięki której mógł skakać wyjątkowo wysoko. Chłopak miał oczywiście założone specjalne liny. - Nie bałem się, zawsze jestem odważny - stwierdził po zejściu z trampoliny. Jego wyczynom przyglądali się rodzice, a mama Beata Rudnicka przyznała, że na tę atrakcję zdecydowała się z "lekką niepewnością". Jedno z dzieci, które skakało na trampolinie obok, w pewnym momencie krzyknęło: - Jestem w niebie. Jaś Banaszak z Zielonej Góry, lat 3, zdecydował się na kucyka. I był z przejażdżki wokół fontanny bardzo zadowolony. Do tego stopnia, że tata musiał wykupić dodatkową rundę. - To nasza druga atrakcja, po zjeżdżalni. Pewnie jeszcze jakąś wybierzemy - przyznała mama Alicja Banaszak. Dla trochę starszych chłopców są samochodziki - i do jazdy po torach, i po wyznaczonym placu. Tu zastaliśmy Karola Lorenca ze Zbąszynia, lat 6. - Fajnie się jechało - stwierdził chłopak. Mama Maria zapowiedziała, że jej dzieci skorzystają też z innych atrakcji. W wesołym miasteczku dużą popularnością głównie wśród dziewczynek cieszy się karuzela z konikami. - Jechałam na smoku, teraz na koniku - opowiadała Marcelina Kowalewicz z Zielonej Góry Krępy. Jak dodała, w domu ma prawdziwego konika, który nazywa się Ciapek. Z wnuczką w miasteczku był Ryszard Kowalewicz. - Co roku tu przychodzimy - powiedział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska