Jesteśmy tu od kilku godzin, ale jeszcze nie spróbowałyśmy wszystkiego. Byłyśmy już na dmuchanych zamkach, trampolinie i w parku linowym, było super! Mamy też balony w kształcie zwierzątek, a teraz idziemy na malowanie twarzy. Chcemy też zjeść coś dobrego i pooglądać ozdoby na stoiskach - mówiły nam podekscytowane Agata i Patrycja z Pszczewa, które na winobranie w folwarku przyszły razem z rodzicami. - Najpierw był korowód prowadzony przez Bachusa, to ten śmiesznie ubrany pan od wina, z dużym kluczem - opowiadały dziewczynki.
Sam Bóg Wina przy pomocy organizatorów imprezy zadbał o to, by nikt się na niej nie nudził. Oprócz atrakcji dla najmłodszych, były smakołyki z grilla, degustacja miejscowych win i miodów, stoiska z imponującym rękodziełem, a do tego występy lokalnych artystów, m. in. grupy tanecznej Trans.
Można było też pobawić się w paintball strzelając do celu. - Spróbowałem, bo nigdy wcześniej nie miałem okazji. Teraz wiem, że to fajna zabawa - zapewniał pan Paweł z Międzyrzecza, który podobnie jak setki innych mieszkańców powiatu, postanowił spędzić tu sobotnie popołudnie. - Taka impreza w tak niewielkiej miejscowości to świetny pomysł. Nawet nie wiedziałem, że mają tu winnicę. To wyjątkowo piękne, zadbane miejsce - mówił.
Właściciele Folwarku Pszczew, Żaneta i Łukasz Robak już drugi raz zorganizowali w posiadłości święto wina. I już zapowiadają kolejne edycje wrześniowego Winobrania. - Chcemy powrócić do winiarskich tradycji tego miejsca, a jednocześnie zaprosić do wspólnej zabawy lokalną społeczność - zapewniają.
Wieczorem zgromadzonych za odrestaurowanym budynkiem dawnej gorzelni widzów, zachwycił pokaz tańczącej z ogniem grupy Karmazyn.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
