Jadwiga Stachów jest zielonogórzanką, która wymyśla różne pamiątki z naszego miasta. Drzewka z winogronkami, butelki z wizerunkiem winnic, winnej latorośli, ratuszem, obrazy, słoiczki, dzbanki, wazony. Wszystko misternie ozdobione farbami do malowania szkła.
- Chciałabym to drzewko, ale z napisem Winobranie 2009 - mówi Karolina Szot z Głogowa.
- Nie ma sprawy, zaraz pani napiszę - odpowiada J. Stachów. - Będzie musiała pani tylko trochę poczekać, aż farba wyschnie.
- Oczywiście, popatrzę na inne stoiska rękodzielników i zaraz do pani wrócę - obiecuje winobraniowy gość. - Zawsze jak jestem na jakiś imprezach, przywożę charakterystyczne dla tego miejsca i czasu pamiątki. Drzewka z winogronkami bardzo mi się spodobały. Z napisem będą jeszcze fajniejsze.
A drzewka przyjechały z... ogródka pani Jadwigi.
- Przycinałam winogron i wykorzystałam gałązki. Mech przyniosłam z lasu, osuszyłam. Tylko winogronka są sztuczne, choć wyglądają jak prawdziwe - opowiada zielonogórzanka. Jej prace powstają w 60-metrowym mieszkaniu.
- Jak już rozłożę farby, to muszę wiele rzeczy zrobić. Bo szkoda brudzić w pokoju dla jednej butelki czy obrazka - dodaje. - Przydałaby się jakaś pracownia czy mała galeria. Ale nie narzekam, bo tworzenie sprawia mi wielką przyjemność. Tym bardziej że moimi pamiątkami zainteresowani są nie tylko Polacy. Kupują je Niemcy, Francuzi, Anglicy, a ostatnio wyjechały do Japonii. To mnie jeszcze bardziej mobilizuje do pracy. No i cieszę się, że nikt mnie nie podrabia.
Pani Jadwiga rękodziełem zajmuje się od 15 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?