Starania o fundusze czynią parlamentarzyści. - Wszystko jest na bardzo dobrej drodze - mówi Ewa Drozd, posłanka PO z Głogowa. - Staramy się, żeby te pieniądze, trafiły do przyszłorocznego kontraktu wojewódzkiego.
Ale tych 5 mln zł, to nie wszystko. Rekultywacja akwenu ma kosztować sporo więcej. Dlatego parlamentarzyści próbują załatwić więcej, czyli 15 mln zł na trzy lata.
- To bardzo dobra wiadomość - mówi J. Żak z poznańskiego oddziału Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, współautorka programu rekultywacji akwenu. - Ten rok jest już stracony, a w przyszłym prace powinny ruszyć w marcu.
Jak dodaje, cały harmonogram robót został szczegółowo rozpisany w programie. - One muszą zostać wykonane, żeby te działania były skuteczne - przekonuje J. Żak. - Trzeba je też intensywnie wprowadzać od samego początku. Powinny ruszyć zarybienia i odłowy, w tym samym czasie powinny się pojawić urządzenia napowietrzające wodę. Do tego jeszcze trzeba rozpocząć nasadzenia makrofitów.
Jak mówi, te prace trzeba wykonać jak najszybciej na starcie, a później tylko doglądać czy wszystko idzie zgodnie z planem. Według naukowców, nie obejdzie się też bez ingerencji związkami chemicznymi, które pomogą pozbyć się fosforu z dna.
Samorządowcy ze Sławy cieszą się, na wieść, że ich jezioro ma zostać oczyszczone. - Tym jednak nie my się będziemy zajmować, bo akwen nie jest naszą własnością - mówi burmistrz Sławy Cezary Sadrakuła. - Zrobiliśmy i tak już bardzo wiele. To na nasze zamówienie opracowany został program rekultywacji akwenu.
Gmina za niego także zapłaciła. - Ale zostanie on bez problemów udostępniony do wykorzystania odpowiednim służbom - dodaje burmistrz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?