Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wirtualne ciastka

Redakcja
- Do pracy w wytwórni ciastek potrzebne były także komputery – zapewniają wirtualni przedsiębiorcy.
- Do pracy w wytwórni ciastek potrzebne były także komputery – zapewniają wirtualni przedsiębiorcy. fot. Aleksander Majdański
Tak im się spodobał wirtualny wypiek i sprzedaż ciastek, że już teraz zapowiadają powstanie nowej firmy.

Gimnazjaliści z Tomaszowa, w czerwcu skończyli ciekawy projekt związany z przedsiębiorczością.

Cakes4u (ciastka dla ciebie - przyp. red.) - tak nazywała się firma, która założyli gimnazjaliści z Tomaszowa. Była to część programu zajęć pozalekcyjnych "Akademia Przedsiębiorczości". Grupa - Patrycja Olszewska, Daria Kępka, Kamila Kłusek, Patrycja Garbuś, Kamil Nastulski, Michał Hołoga, Dawid Ignasiak i Marta Kura (opiekunowie Lidia Kaczmarek, Agnieszka Szwarc, Anna Stawinoga) - wymyśliła, żeby w ramach projektu stworzyć wytwórnię ciastek.

Wyszły gofry
- To miała być tylko dobra zabawa, ale okazało się także, że to ciężka praca - uśmiecha się jeden z pracowników firmy, oczywiście firmy wirtualnej, prowadzonej na komputerze.

- Ale spotkania mieliśmy realne. Jak trzeba było, to nawet dwa razy w tygodniu. Planowaliśmy w tym czasie kolejne posunięcia naszej wytwórni - opowiada pani prezes Daria Kępka.

Młodzież próbowała dobrze wczuć się w rolę i rzeczywiście piec ciastka, choćby na próbę. - I tylko na próbach się skończyło, ale prawdziwe gofry już udało się zrobić - uśmiechają się.
W ramach wirtualnej działalności każdy miał swoje obowiązki. - Byli specjaliści od sprzedaży oraz od marketingu. Był także człowiek zajmujący się transportem - opowiadają uczniowie.

Żeby rozkręcić ciastkarnię trzeba było najpierw wziąć kredyty na zakup maszyn. - Musimy go spłacać, ale trzeba był inwestować w nowy sprzęt - podkreślają młodzi przedsiębiorcy.

Czas na zmianę branży

Jak zapewniają gimnazjaliści ich firma, działająca od października, przyniosła zyski, choć szczegółowych informacji nie chcieli udzielić. Były też inne zyski. - Wzięliśmy udział w konkursie wiedzy ekonomicznej, dużo pracowaliśmy z komputerem. Była także debata o Unii Europejskiej - wyliczają.

W sprawie kredytów odwiedzili bank. I choć pożyczka była oczywiście wirtualna, to rozmowa ze specjalistką od udzielania kredytów była, jak najbardziej prawdziwa.

Wszyscy podkreślają, że to było im potrzebne. - Do produkcji wirtualnych ciastek potrzeba sporo wyobraźni, ale też ciężkiej pracy. Ta na pewno zaprocentuje nam w przyszłości - podkreśla cała ósemka przedsiębiorców.

No i mają już pomysł na nowy rok szkolny. - Ale to nie będą ciastka. Zauważyliśmy, że najwięcej można zarobić na firmie z artykułami szkolnymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska