Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Can Pack Kraków - InvestInTheWest AZS AJP Gorzów: To nie był nasz dzień

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Carolyn Swords.
Carolyn Swords. Karol Korniak/archiwum
W 22. kolejce Energi Basket Ligi Kobiet InvestInTheWest AZS AJP Gorzów uległ w niedzielę 11 marca w Krakowie Wiśle Can Pack 63:75.

Koszykarki InvestInTheWest AZS AJP Gorzów do niedzielnego meczu w Krakowie z Wisłą Can Pack przystąpiły z znacznie większą wiarą w zwycięstwo niż miało to miejsce w poprzednią sobotę z Artego, w hali Akademii im. Jakuba z Paradyża przy ul. Chopina. Nie tylko z tego względu, że krakowianki są trochę niżej w tabeli Energi Basket Ligi niż bydgoszczanki. Głównie chodziło o to, że prawie wszystkie gorzowianki od wtorku mogły wejść w codzienny trening. Jedynie Miah Spencer na razie nie doszła do siebie po chorobie. Jednak ona i tak nie była przewidywana do gry z wicemistrzyniami Polski z ubiegłego sezonu.

W pierwszej kwarcie obie ekipy grały falami. Najpierw cztery punkty z rzędu zdobyły przyjezdne, by dziewięć kolejnych rzuciły gospodynie. Starcie wyrównało się około 5 minuty, kiedy to na 13 trafiła drugi z rzutów wolnych Paulina Misiek. Do kolejnego wyrównania doprowadziła na dwie minuty przed końcem Annamaria Prezelj, u której wraca dynamika po kontuzji odniesionej kilka tygodni temu. Dzięki czemu w pierwszych dziesięciu minutach spędziła na parkiecie więcej minut na pozycji numer dwa niż ostatnio tam częściej występująca Daria Stelmach. Co więcej, w pierwszej piątce wyszła Beata Jaworska, a nie jak do tej pory Magdalena Szajtauer. Za to w Białej Gwieździe nie wybiegła z powodu urazu nosa nominalna ich jedynka Maurita Reid. W każdym razie pierwsza ćwiartka zakończyła się nie inaczej, jak remisem.

Na początku drugiej kwarty zarysowała się przewaga punktowa gospodyń. W 16 minucie wynosiła ona pięć „oczek”, ale po trzech minutach wzrosła do dziewięciu punktów, po tym jak za trzy trafiła najpierw Magdalena Ziętara, a później Leonor Rodriguez, najlepsza wiślaczka w starciu w Gorzowie. Ostatecznie panie schodziły do szatni przy stanie 38:31, bo Klaudia Niedźwiecka w ostatniej akcji nie rzuciła po kontrze z czystej pozycji.

Po przerwie bardzo liczyliśmy na przebudzenie ze snu Natalie Hurst, która w pierwszych dwudziestu minutach zdobyła tylko dwa punkty, oddając przy tym zaledwie cztery rzuty, ale nic takiego nie miało miejsca i ta różnica punktowa nie malała. W ogóle, nasze panie były jakieś takie apatyczne. Brakowało im może nie tyle zaangażowania, co agresji i przyspieszenia w grze. W 26 min było 50:40, a po 30 - 58:48.

Czwarta kwarta zaczęła się od punktów Aleksandry Pawlak, ale po akcjach Rodriguez, później Cheyenne Parker na tablicy świetlnej w 34 min pojawiło się 67:49. Po tym było wiadome, że nasze tego meczu nie wygrają. Podopieczne Maciejewskiego, jak Misiak, w dogodnych pozycjach nie zdobywały punktów, czy jak Pawlak, były blokowane. Innymi słowy, nic nam nie wychodziło... Jeszcze na koniec za trzy trafiła Rytsikawa, ale już na więcej nie było nas stać.

Obyśmy w play offach ominęli Wisłę, bo jak na razie nie wiemy, jak przeciw niej grać. Przegraliśmy z nią też u siebie 56:64, ale w tamtym starciu staraliśmy się walczyć do końca. Wczoraj takiej próby AZS AJP zabrakło...

Polecamy również:

W hali Uniwersytetu Zielonogórskiego odbył się mecz charytatywny Przyjaciele Marcina - Reszta Świata. Wygrała ekipa Przyjaciele Marcina 62:55. Ale wynik tego meczu nie był najważniejszy. Przyjaciele, znajomi i ludzie dobrej woli zapragnęli pomóc Marcinowi Galantowi. Przypomnijmy Marcin Galant to były zawodnik zielonogórskiego Zastalu, później trener młodzieży w klubie, który aktualnie zmaga się z ciężką chorobą. Dodajmy, że trenerami ekip byli zawodnicy Stelmetu Filip  Matczak i Przemysław Zamojski.  W ekipach zagrali tak znani zawodnicy jak choćby koszykarz Marcin Chodkiewicz i żużlowiec Piotr Protasiewicz. Była sprzedaż cegiełek na rzecz Marcina, licytacja gadżetów i konkursy dla publiczności. Bawiono się znakomicie. W pewnej chwili trener Reszty Świata Przemysław Zamojski sam wkroczył na boisko i udanym rzutem skończył akcję.Zobacz też: Bal charytatywny dla Tomasza Golloba w Gorzowie

Grając pomagali Marcinowi Galantowi. To była fajna impreza w...

Zobacz też: Prezentacja modelu rzeźby Andrzeja Huszczy w Zielonej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska