[galeria_glowna]
Pierwsza połowa należała zdecydowanie do przyjezdnych. Wśród "Wiślaczek" brylowała zwłaszcza fenomenalnie grająca Amerykanka Dominique Canty, która do przerwy rzuciła 11 punktów. Również pozostałe zawodniczki Wisły Can Pack grały na wysokiej skuteczności i mistrzyniom praktycznie wszystko wpadało do kosza.
Wydawało się, że gospodynie nie dadzą rady. A jednak! Po przerwie akademiczki odwróciły losy meczu. Wprawdzie jeszcze w 33 min krakowianki uzyskały najwyższą, 11-punktową przewagę (49:38), ale od tej chwili na parkiecie istniał już tylko jeden zespół.
Gospodynie przycisnęły i drużyna gości zaczęła popełniać błędy i co najważniejsze przestała trafiać. Po rzucie Justyny Żurowskiej, na 22 sekundy przed końcem trzeciej kwarty, KSSSE AZS PWSZ objął prowadzenie 56:54.
W ostatniej odsłonie akcje Wisły zupełnie straciły tempo i akademiczki systematycznie powiększały przewagę. Krakowianki ratowały się faulami, ale nasz zespół prawie bezbłędnie wykonywał rzuty osobiste i drugi triumf nad mistrzyniami stał się faktem.
KSSSE AZS PWSZ Gorzów - Wisła Can Pack Kraków 75:70 (20:23, 18:22, 18:9, 19:16)
AZS PWSZ: Zohnova 19, Taylor 17, Żurowska 15, Breitreiner 12, Czubak 0 oraz Crawford 5, Kaczmarczyk 4, Richards 3.
Wisła: Canty 18, Gburczyk 16, Maksimović 10, Skerović 7, Kotnis 4 oraz Fernandez 13, Dupree 2, Gajdosz 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?