Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła pokonała CCC i zagra z Lotosem w finale ViaSMS.pl Cup

Konrad Kaptur
Sharnee Zoll rzuciła w sobotę 11 punktów, ale jej CCC nie sprostało Wiśle Can-Pack Kraków.
Sharnee Zoll rzuciła w sobotę 11 punktów, ale jej CCC nie sprostało Wiśle Can-Pack Kraków. Konrad Kaptur
Po emocjonującym meczu Wisła Can-Pack Kraków okazała się lepsza od naszych dziewczyn i tym samym zapewniła sobie awans do niedzielnego finału ViaSMS.pl Cup. O wygranej krakowianek zadecydowały rzuty wolne oraz lepsza gra na tablicach.

Początek sobotniego pojedynku półfinałowego należał do gospodyń. Pierwsze punkty zdobyła Milka Bjelica. Po chwili skutecznie odpowiedziała Rosjanka Valerija Musina i było 2. Od tego momentu przez kolejne dwie minuty wiślaczki zdobyły 9 punktów z rzędu nie tracąc żadnego i po nieco ponad czterech minutach gry było 11:4 dla gospodyń. Wówczas wydawało się, że polkowiczankom trudno będzie wrócić do gry. Na szczęście kilka kolejnych akcji zakończyło się celnymi rzutami Musiny, Zoll i Perovanović i zrobiło się 11:8. W 7. minucie pierwszą "trójkę" odpaliła Agnieszka Bibrzycka, a na tablicy świetlnej widniał wynik 13:11 dla Wisły. Końcówka pierwszej kwarty należała do podopiecznych trenera Arkadiusza Rusina. Przy stanie remisowym po 15, z linii rzutów osobistych trafiła Iva Perovanovic, a po chwili swoje pierwsze punkty spod kosza zdobyła Jantel Lavender i pierwsza kwarta zakończyła się wygraną "pomarańczowych: 18:15.

Kwartę numer dwa rozpoczęła celnym rzutem Musina. Potem na parkiecie toczyła się bardzo wyrównana walka. Po pięciu minutach po raz pierwszy na liście strzelców zapisała się Ewelina Kobryn, dwukrotnie trafiając z linii rzutów wolnych i był remis po 26. Kilka chwil później z tej samej pozycji raz do kosza trafiła Paulina Pawlak, a efektowną akcję swojego zespołu zakończyła rzutem spod kosza Nicole Powell i Wisła prowadziła 29:26.Ostatnie słowo przed przerwą należało do gospodyń, a konkretnie do Erin Philips, która trafiła za dwa i jej zespół na przerwę schodził przy pięciopunktowym prowadzeniu - 39:34. W szeregach wiślaczek najlepiej do przerwy spisywały się środkowa Taj McWilliams, która zdobyła punktów 9, a także wspomniana wcześniej Philips, na której koncie zapisano ich 8. W szeregach CCC najlepiej zaś punktowały - Perovanovic, która zdobyła 9 "oczeka" oraz Agnieszka Bibrzycka, która zdobyła punktów 7. Niewielka różnica pomiędzy zespołami zwiastowała nie lada emocje po przerwie.

Po zmianie stron bardzo dobrze zaczęła grać jedna z kluczowych zawodniczek w szeregach Wisły - środkowa Ewelina Kobryn. To ona zdobyła pierwsze punkty, a w kolejnych akcjach nie tylko trafiała, ale także dominowała w walce na tablicach. Poza tym, na wysokim procencie skuteczności grały Philips i Powell i w efekcie przewaga wiślaczek nieznacznie, ale systematycznie rosła. Po trzech kwartach wynosiła osiem punktów. W ostatniej podopieczne trenera Rusina starały się z całych sił doścignąć rywalki. Z dobrej strony pokazały się Perovanovic oraz Bibrzycka, ale niestety to wiślaczki ostatecznie zwyciężyły 70:63 i tym samym zapewniły sobie awans do niedzielnego finału ViaSMS.pl Cup. O wygranej krakowianek zdecydowały dwa elementy - przewaga w walce na tablicach oraz o wiele większa ilość wykonywanych rzutów wolnych - w całym meczu Wisła oddała 22 rzuty, a CCC jedynie 8.
W drugim meczu półfinałowym Lotos Gdynia pokonał Energę Toruń 94:85 i w niedzielę w finale zmierzy się z Wisłą.

WISŁA CAN-PACK KRAKÓW - CCC POLKOWICE 70:63 (15:18, 24:16, 16:13, 15:16)

WISŁA: Powell 11, McWilliams 11, Bjelica 8, De Mondt 5, Pawlak 5 oraz Philips 16, Kobryn 10, Dabovic 2, Ujhelyi 2.

CCC: Perovanovic 13, Zoll 11, Maltsi 8, Walich 7, Musina 4, oraz Bibrzycka 12, Lavender 8, Gajda 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska