Przed meczem był jeszcze cień szansy na ucieczkę ze strefy spadkowej. Warunek: zwycięstwo. Niestety, tym razem nie było nawet tradycyjnego remisu. Szkoda bo Lechia nie grała źle i spokojnie mogła nawet wygrać. Ale aby zwyciężyć trzeba wreszcie trafić w bramkę.
Zielonogórzanie, szczególnie w pierwszej połowie stworzyli sobie kilka doskonałych sytuacji ale nie strzelili gola. W 19 min po wrzutce Łukasza Sobczaka, Filip Kiliński z bliska trafił w bramkarza Artura Gajewskiego, a w poprawce to samo zrobił Michał Sucharek. To co nie udało się naszym zrobili goście, dodajmy pomogli im w tym obrońcy i Łukasz Twarowski. Nie ruszyli do Krzysztofa Szala czekającego na długie podanie, nie zareagował też bramkarz. I stało się. Gol dla Zawiszy zburzył cały pomysł na grę.
Po przerwie Lechia starała się, atakowała ale zielonogórzanie mimo przewagi nie potrafili długo wypracować sobie dobrej sytuacji. Uciekający czas był sprzymierzeńcem gości, którzy spokojnie bronili wyniku. W 75 min mogło być 1:1 ale strzał Sobczaka obronił Gajewski. Nasi mogli i powinni chociaż wyrównać. Niestety, nie udało się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
