Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Witajcie w zagłębiu prawdziwych talentów!

(abi, hak, roch)
fot. TVN, (abi)
Ula Szocik z podgłogowskiego Grodowca wygrała "Szansę na sukces". Jessica Merstein z podzielonogórskiej Zawady awansowała do półfinału "Mam talent", a gorzowianin Michał Kwiatkowski - do półfinału "Tańca z gwiazdami".

To był owocny weekend, jeśli idzie o sukcesy "naszych" w telewizyjnych show.
Najpierw w sobotni wieczór Jessica Merstein usłyszała od jurorki "Mam talent" Agnieszki Chylińskiej, że jest największą metamorfozą tego widowiska TVN. Jessica nie dość, że pokazała moc swojego głosu w utworze "Ain't No Other Man", to jeszcze wyglądała jak gwiazda estrady: elegancka sukienka, loki, makijaż, szpilki... Może faktycznie jurorzy mieli rację, gdy podczas castingu zafundowali jej i jej bliskim chwile goryczy? Otóż oświadczyli, że dalej przepuszczą tylko Jessikę, bez jej rodzinnego zespołu Vanessa & Sorba z podzielonogórskiej Zawady. Po dyskusji Jessica wróciła na scenę wraz z ojcem Eugeniuszem Mersteinem-Kwiatkowskim - Królem Cygańskiej Gitary (tytuł nadany w 2005 r. na festiwalu w Ciechocinku) - i powaliła jury... bluesem!

W niedzielne popołudnie Ula Szocik - uczennica II klasy I Liceum Ogólnokształcącego w Głogowie, mieszka w Grodowcu - pokazała w "Szansie na sukces", jak się śpiewa piosenkę Golec uOrkiestry. I wygrała ten program TVP.

- Bardzo się cieszę z tej wygranej - mówi Ula. - Jednak nie wiem, co dalej z tą szansą zrobię. Na razie bowiem nawet nie wiadomo, kto z laureatów tegorocznych programów wystąpi na gali w Sali Kongresowej. Wiadomo, że nie wszyscy.

Ula, jak mówi, śpiewa od dziecka. Swój talent rozwija, uczęszczając na zajęcia do Polkowickiego Centrum Animacji. Do "Szansy na sukces" robiła dwa podejścia. - Pierwszy raz wzięłam udział w eliminacjach w ubiegłym roku, w Katowicach - opowiada Ula. - Nie udało się. Tym razem pojechałam do Gdańska. I zakwalifikowałam się, ku mojej wielkiej radości.
Natomiast w niedzielny wieczór w TVN-owskim "Tańcu z gwiazdami" śpiewająco zatańczył Michał Kwiatkowski. Gorzowianin grał i śpiewał od wczesnego dzieciństwa i dlatego na szkolnych konkursach zdobywał różne nagrody. Zawsze, przy małych i wielkich wydarzeniach kciuki za ukochanego wnuka trzymała babcia Hanna. To ona informowała dziennikarzy o sukcesach Michała. Do dziś ma tak, że nosi ze sobą fotosy Michał i rozdaje.

W 2002 r. Michał wystartował w programie "Szansa na sukces". Brawurowo wykonał piosenkę K.A.S.Y - "Macho". Wystąpił w finale w Sali Kongresowej w Warszawie. No i wtedy brawurą oraz strojem - bardzo szerokie spodnie i bardzo obcisła koszulka - zaskoczył samego Wojciecha Manna. I to był przełom.

Wtedy zdecydował, że jedzie na paryską Sorbonę i że będzie śpiewać nad Sekwaną. W maju 2003 r. zdobył w na festiwalu w Splicie w Chorwacji III miejsce za piosenkę "Place des lilias" z własną muzyką. Potem wziął udział we francuskiej wersji polskiego "Idola", czyli w "Star Academy 3". Zajął II miejsce. Ale finalistka Elodie Frege podzieliła się połową nagrody z Michałem. W 2004 r. ukazała się we Francji pierwsza solowa płyta Michała "De l'Or et des Poussières''. We Francji był to sukces.

Kiedy ruszył "Taniec z gwiazdami", podczas edycji programu 4 października, na Starym Rynku w Gorzowie stanął wielki ekran. Przyszło kilkadziesiąt osób, w tym uczniowie jego szkoły z okolicznościowym transparentem. Teraz kciuki za niego trzyma rodzina oraz spora grupa przyjaciół. Michał zresztą obiecał, że jak program się skończy, to przyjedzie do rodzinnego miasta i spotka się z fanami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska