Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Witamy na ul. Owocowej w Gorzowie. Są światła? Są i wielkie korki. Nie ma świateł? Nie ma korków [ZDJĘCIA]

Tomasz Rusek
Tomasz Rusek
Tak na Piaskach wyglądał ruch we wtorek, podczas porannych godzin szczytu
Tak na Piaskach wyglądał ruch we wtorek, podczas porannych godzin szczytu Tomasz Rusek
Sygnalizacja w teorii miała ułatwiać ruch na skrzyżowaniu ul. Owocowej i Wyszyńskiego. W praktyce kompletnie go sparaliżowała. Efekt: urzędnicy chcą zrobić wszystko, by... znowu jej nie włączać.

Pod koniec tygodnia kierowcy stali w kilkusetmetrowych zatorach na całych Piaskach, a także na ul. Wyszyńskiego, a nawet na Górczyńskiej. Powodem było włączenie sygnalizacji na skrzyżowaniu ul. Owocowej i Wyszyńskiego.

Tu sznur, tam sznur

Światła uruchomiono, ponieważ przez dwa dni przez mostek kursowały autobusy MZK. Bez takiego wspomagania wielkie solarisy i many po prostu miałyby gigantyczne problemy z wjechaniem na Piaski i wyjechaniem z osiedla.
Tylko że to, co dla komunikacji miejskiej miało być ułatwieniem, okazało się dla wszystkich innych użytkowników dróg udręką. Cykl świateł był tak ustawiony, że natychmiast „stanęły” ulice dojazdowe do krzyżówki z sygnalizacją. Na dokładkę - jak podkreśla radna Marta Bejnar - Bejnarowicz - jedyne dwa czynne wyjazdy z dzielnicy (Owocową i Błotną) były bez pierwszeństwa. I dlatego wszystko się zatkało.

Zobacz również: Zaskoczenie?! Remont ul. Kazimierza Wielkiego w Gorzowie idzie szybciej niż było w planach

- To jakiś koszmar. Jestem w korku, który zaczyna się koło Castoramy. Zjeżdżam w dół i nie wiem, ile to potrwa. Zapchane jest rondo, a potem sznur aut stoi na Wyszyńskiego. Tak samo wygląda to z drugiej strony, czyli od ronda na alei Andrzejewskiego - denerwował się w piątek nasz Czytelnik Paweł.
Co ciekawe wczoraj po zatorach nie było śladu. Dlaczego? Ponieważ sygnalizacja została wyłączona! Działała tylko dwa dni w zeszłym tygodniu. I tylko na czas szybkich wykopów na ul. Chodnikiewicza (dlatego nie mogły tamtędy jeździć autobusy). Teraz MZK znowu jeździ na Piaski ul. Chodkiewicza, więc autobusy nie muszą przejeżdżać przez mostek. I dlatego sygnalizacja nie kieruje ruchem. Efekt? Nigdzie nie było korków. Owszem, wczoraj po 7.00 w godzinach szczytu co jakiś czas na Owocowej zbierało się po kilka samochodów, ale nigdzie indziej ruch się nie blokował.

I znowu na mostek

Tylko że już w kwietniu budowlani mają na dobre rozkopać skrzyżowanie ul. Chodkiewicza z Kazimierza Wielkiego i... znowu komunikacja miejska zostanie przekierowana na mostek. Jednak urzędnicy - pamiętając, co się działo przy działającej sygnalizacji - nie chcą jej już włączać. - Będę walczył, by jej nie uruchamiać - zapewnił wczoraj miejski inżynier ruchu R. Krajczyński.
Dodał, że magistrat szuka innych rozwiązań. Jednym z nich może być... ruch po tymczasowej jezdni, jaką właśnie wykonano na nieczynnym torowisku. Asfalt na nim jest równiejszy niż na niektórych drogach w Gorzowie. Na razie taką „ulicę” wykonano na odcinki między ul. Okrzei a Chodkiewicza.

Zapomnijcie o rondzie

Czytelnicy (jak Adam Łoszak, pan Jerzy czy pani Danuta) cały czas przekonują, że jedynym rozwiązaniem problemu na skrzyżowaniu Owocowej i Wyszyńskiego jest rondo. To jednak pomysł kosztowny i na dziś nie do wykonania - na rondo nie ma bowiem tam miejsca. Jego wytyczenie wiązałoby się z przebudowaniem krzyżówki. A na to nie ma pieniędzy.

WIDEO: Policjanci odzyskali BMV 7 warte 250 tys. zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska