Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Witold Czajka: - Elektroniczne mapy nie wyprą tych tradycyjnych, podobnie jak e-booki nie wyeliminowały książek papierowych

Dariusz Chajewski 68 324 88 79 [email protected]
Witold Czajka ma 52 lata, z wykształcenia jest geografem-kartografem. Jego hobby to turystyka, sport, przede wszystkim jazda na nartach.
Witold Czajka ma 52 lata, z wykształcenia jest geografem-kartografem. Jego hobby to turystyka, sport, przede wszystkim jazda na nartach. fot. Mariusz Kapała
- Niestety, młodzież ma coraz większe problemy z czytaniem map - mówi Witold Czajka z firmy kartograficznej Sygnatura w Zielonej Górze.

POBIERZ ZA DARMO

POBIERZ ZA DARMO

Technologia NaviWay zamienia telefon komórkowy w przewodnik po regionie. "Zielony szlak nordic walking w Trójkącie Sakralnym" powstał na zamówienie Lubuskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej LOTUR w ramach projektu "Lubuskie szlaki nordic walking na Wale Zielonogórskim, Łuku Mużakowa i w Trójkącie Sakralnym". W przewodniku znajduje się mapa trasy w skali 1:50 000 oraz opis 12 obiektów na trasie. Atrakcją są komunikaty głosowe, automatycznie włączają się w momencie zbliżania się do interesujących miejsc. Komunikatom towarzyszą zdjęcia obiektów i opisy tekstowe. Przewodnik może być pobierany bezpłatnie ze strony internetowej. Instalacja jest dziecinnie prosta. Aplikacja ma formę "pigułki", w której mieści się przewodnik wraz z obsługującym go programem. Po zainstalowaniu aplikacji na wyświetlaczu komórki pokazuje się przejrzyste menu, prowadzące do czytelnej mapy, z kursorem GPS lokalizującym naszą pozycję. Żeby korzystać z przewodnika, nie jest konieczne posiadanie w telefonie GPS-u, on tylko rozszerza możliwości przewodnika.

- Ze strony internetowej "Gazety Lubuskiej" można bezpłatnie ściągnąć na komórkę przygotowany przez państwa firmę przewodnik po okolicy Międzyrzecza. Czy nadchodzi kres klasycznych, papierowych map?
- Elektroniczne mapy nie wyprą tych tradycyjnych, podobnie jak e-booki nie wyeliminowały książek papierowych. Nawet osoby używające nawigacji lubią mieć w samochodzie mapę, która jest przeglądem całej trasy. Nie spodziewam się także, aby zniknęły mapy turystyczne. Natomiast zagrożone mogą być plany miast, tu elektronika ma znacznie większe pole do popisu.

- Na mapach elektronicznych roi się od błędów. Mosty na Odrze, których jeszcze nie zbudowaliśmy, nieistniejące już miejscowości, chociażby Schidlo...
- Wszystko zależy od tego, kto jest dostawcą. Działa kilka specjalizujących się w tym biznesie firm, z reguły nie są one polskie. Na dodatek mapy powielane są z roku na rok i często swoje źródła mają w starych mapach niemieckich. Nie zawsze osobie przygotowującej nową edycję wystarcza czasu i dociekliwości, aby porównać dawne mapy ze stanem obecnym.

- A mosty?
- W Europie Zachodniej, gdy droga wyższej kategorii dochodzi do rzeki, jest zupełnie zrozumiałe, że znajduje się tam most. Kartograf automatycznie przeciąga linię przez rzekę. Okazuje się, że u nas nie musi to być regułą.

- Czym należy się kierować, wybierając mapę?
- Skoro od 20 lat robię mapy, wystarczy jedno spojrzenie, by ocenić czy jest dobra, czy słaba. Wiele zależy od tego, do czego jest nam potrzebna. Wytrawny turysta szuka raczej bardziej szczegółowej. Natomiast mniej wyborny wędrowiec w zbytniej ilości informacji, szczegółów się gubi. Zwłaszcza przy obecnym szaleństwie w dziedzinie wyznaczania szlaków, co robią PTTK, gminy, powiaty. Łatwiej jest przy mapach tematycznych, bo wówczas kupujemy to, co nam potrzebne.

- Czy podpowiedzią przy takim zakupie może być skala?
- Przede wszystkim skala powinna być "okrągła", znacznie łatwiej przelicza się odległości. Dla pieszych najlepsza jest mapa w skali od 1:25.000 do 1:50.000, dla rowerzystów od 1:50.000 do 1:100.000. Jeszcze większa wystarcza zmotoryzowanym.

- Map mamy do wyboru, do koloru...
- Ale wiele jest kiepskiej jakości, nieprofesjonalnych. Liczy się tylko cena. Mapy wypuszczają już rozmaite studia reklamowe, graficzne. Zapomina się, że aby wydawać mapy, trzeba mieć specjalne kartograficzne uprawnienia. Na dodatek kwitnie piractwo, bo jeśli coś publikowane jest w internecie, to nie znaczy, że ktoś nie ma do mapy praw autorskich. W Łodzi funkcjonuje firma, która trudni się ściganiem właśnie takich kartograficznych złodziei.

- Podobno z dobrą mapą człowiek nie zginie.
- Pod warunkiem, że potrafi mapę czytać. Niestety, z tym jest coraz gorzej. Młode pokolenie tak bardzo jest przyzwyczajone do wersji elektronicznej, że gubi się, patrząc na mapę, nie rozumie poziomic, oznaczeń... Często nie ma zajęć z mapą w szkole.

- Dziękuję.

Tutaj pobierzesz aplikację na komórkę z przewodnikiem Nordic Walking po okolicy Międzyrzecza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska