Olga Tokarczuk, pisarka, autorka takich książek jak: "Prowadź swój pług przez kości umarłych", "Bieguni" czy "Dom dzienny, dom nocny" podziękowała za kolejne już zaproszenie do Zielonej Góry. A dyrektor Biblioteki im. C. Norwida, Andrzej Buck, przypomniał, że pisarka jest nieodłącznie związana z naszym regionem, gdyż urodziła się... w Sulechowie.
- To nasza krajanka! - dało się słyszeć na widowni...
Podczas czwartkowego spotkania tłumy miłośników literatury Olgi Tokarczuk mogły swobodnie porozmawiać z artystką. Z widowni, która zgromadziła się w Sali Dębowej Biblioteki im. C. Norwida w Zielonej Górze, padały pytania o sposób edytowania tekstów, ulubioną formę literacką, w której odnajduje się pisarka, czy o pisanie, stające się niejako próbą porządkowania świata. Nie zabrakło też rozmów o filmie "Pokot" w reżyserii Agnieszki Holland, który powstał na podstawie jednej z powieści Tokarczuk.
- Człowiek, który nie czyta, nie jest w stanie nic napisać - mówiła podczas czwartkowego spotkania Olga Tokarczuk, - A pisania można się nauczyć.
Na potwierdzenie tych słów autorka zachęciła do porównania jej pierwszej i ostatniej książki, podkreślając, że różnice w warsztacie są widoczne.
Podczas spotkania nie zabrakło też rozmów o procesie twórczym czy wymagającej działalności pisarza, który musi zmagać się z wielogodzinną pracą, męczącym wysiłkiem umysłowym oraz... niemiłymi krytykami literackimi.
Sala biblioteki pękała w szwach, ale przedstawiciele instytucji przygotowali się na tę okoliczność. Osoby, które nie zmieściły się w auli, mogły oglądać relację na ekranie w pomieszczeniu tuż obok. Spotkanie poprzedził finisaż wystawy prezentowanej na zielonogórskim deptaku.
Czytaj też: Olga Tokarczuk jest stąd! Z Sulechowa i Klenicy!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?