O tym, że w Gorzowie mieści się miejsce, do którego można oddać znalezione przedmioty wie niewielu mieszkańców miasta. - Biuro rzeczy znalezionych? Pierwsze słyszę. Nigdy z niego nie korzystałam - mówiła nam spotkana przy katedrze Janina Korda, w która w Gorzowie mieszka już niemal 30 lat.
Biuro mieści się przy ul. Drzymały 10. Czynne jest od poniedziałku do piątku w godzinach od 7.00, do 17.00, w piątek do 15.00. Można tam przynosić znalezione przez siebie przedmioty, a także szukać tych, zgubionych przez siebie. Miejsce to cieszy się jednak coraz mniejszym zainteresowaniem. - W tym roku trafiło do nas zaledwie pięć przedmiotów. Wydaje się, że czasy tego miejsca powoli się kończą - mówił nam Henryk Kubiak, kierownik ADM 4, administratora biura rzeczy znalezionych.
Razem z Aliną Michałek, która zajmuje się biurem, odwiedziliśmy magazyn znalezionych przez Gorzowian przedmiotów. Jest tam kilka kołpaków, stary wózek dziecięcy, buty, a nawet samochód. Fiat panda trafił do magazynu kilka lat temu i do tej pory nikt się po niego nie zgłosił. Auto raczej nie nadaje się już do użytku, stoi na kołach, w których nie ma powietrza, nie było odpalane od bardzo dawna i całe pokryte jest grubą warstwą kurzu. W środku, pod siedzeniem, kilka kaset magnetofonowych i pusta paczka po papierosach.
- Czy biuro rzeczy znalezionych ma rację bytu w dzisiejszych czasach? - pytamy Alinę Michałek. - To wszystko zależy od ludzkiej uczciwości - odpowiada nasza rozmówczyni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?