Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włączcie w końcu te światła na skrzyżowaniu - żądają głogowianie

Anna Białęcka [email protected]
- Jak dojdzie na skrzyżowaniu do tragedii to ani ukaranie sprawców, ani żałoba w niczym już nie pomogą - przestrzega Małgorzata Cichocka.
- Jak dojdzie na skrzyżowaniu do tragedii to ani ukaranie sprawców, ani żałoba w niczym już nie pomogą - przestrzega Małgorzata Cichocka. Fot. Anna Białęcka
W sobotę doszło do kolejko niebezpiecznego zdarzenia na skrzyżowaniu ulic Spadzistej z Poniatowskiego. - Widziałam jak jedna dziewczynka wyleciała w górę od uderzenia autem - mówi Małgorzata Cichocka. - Wciąż mam to przed oczami.

Pani Małgorzata przyszła do naszej redakcji bardzo zdenerwowana. - W nocy nie mogę zamknąć oczu, bo ciągle widzę jak leci w powietrzu i czuję to moje przerażenie, czy to dziecko przeżyje - mówi kobieta.

Kierowca potrącił dwie czternastolatki na pasach, obie zostały przewiezione do szpitala, jedna jest mocno potłuczona, druga ma złamania. - Co musimy zrobić, my podatnicy, by wreszcie zaczęła działać sygnalizacja świetlna? - pyta pani Małgorzata. - Może powinnam paść na kolana i prosić o to pana prezydenta? Co z obietnicami składanymi w tej sprawie? Niech władze nie czekają aż do dojdzie do jeszcze większej tragedii!! - apeluje kobieta. - Mieszkam niedaleko i była świadkiem już trzech wypadków na tym okropnym skrzyżowaniu.

Wciąż trwa spór o wlasność

O tym, że światła powinny tu działać wiedzą wszyscy od kilku lat. Wciąż jednak trwa spór pomiędzy Dolnośląską Służbą Dróg i Kolei i Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Spór formalny o dokumentację.

Kiedy zwróciliśmy się do rzecznika prezydenta z pytaniem o sytuacje na skrzyżowaniu właśnie powstawało pismo, które zostanie skierowane do sądu. - Chcielibyśmy by sąd przyznał gminie nadzór nad tym miejscem do czasu, aż skłócone strony dojdą wreszcie do porozumienia i załatwią wreszcie wszystkie formalności - powiedział rzecznik Krzysztof Sadowski. - Wtedy bez problemu podłączymy te światła i zapłacimy za zużyty prąd, bo to zaledwie kilkaset złotych miesięcznie. Przypomnę, że to właśnie władze miasta doprowadziły do podłączenia właściwych urządzeń w tym roku. Zwróciliśmy się także do sejmiku województwa dolnośląskiego, by gminie przekazać ten fragment drogi i urządzenia. Jednak na nic to się zdało. Nawet nie dostaliśmy odpowiedzi. Postanowiliśmy więc formalnie podejść do problemu i zwrócić się do sądu.

Prokuratura sprawdza

Kilka dni temu dostaliśmy dobrą wiadomość od posłanki Ewy Drozd, że widać finał sprawy. - Ponaglam i ponaglam, jednak te wszystkie formalności wymagają czasu - powiedziała. - Teraz zwleka Castorama.

Sprawa zaczyna być bardzo poważna, na tym ruchliwym skrzyżowaniu istnieje tu bowiem realne zagrożenie życia ludzi. Może już czas, by urzędnikom z instytucji zarządzających skrzyżowaniem i tak strasznie zwlekającym z rozwiązaniem tej sprawy przyjrzała się prokuratura.

- To skrzyżowanie jest w kręgu naszego zainteresowania już od lutego - powiedziała prokurator rejonowa Liliana Łukasiewicz. - Badamy sprawę. Będziemy podejmować działania w związku z istniejącą sytuacją. Ale więcej szczegółów będziemy mogli podać pod koniec tygodnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska