Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władza ich zawiodła

Michał Iwanowski
- Głosowałem tak jak wszyscy w domu, ale dziś bym się grubo zastanowił - mówi Sebastian Olczyk, strażak z Lipin
- Głosowałem tak jak wszyscy w domu, ale dziś bym się grubo zastanowił - mówi Sebastian Olczyk, strażak z Lipin fot. Ryszard Poprawski
Sondaże poparcia dla partii ciągle się zmieniają. Sprawdziliśmy, czy polityczne poglądy zmienili mieszkańcy Lipin, którzy w wyborach 2005 r. pobili wojewódzki rekord w poparciu dla PiS i Lecha Kaczyńskiego.

W ostatnich wyborach do parlamentu gmina wiejska Nowa Sól głosowała tak jak wschodnia Polska. Ludzie masowo poparli PiS w wyborach do Sejmu, a Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich.

Rekordy padły zwłaszcza we wsi Lipiny, gdzie na 405 głosujących 115 osób poparło partię braci Kaczyńskich, a w drugiej turze wyborów prezydenckich na 229 głosów aż 166 oddano na Lecha Kaczyńskiego.

RozczarowaniPo tamtych wyborach pytaliśmy mieszkańców Lipin, co wpłynęło na ich wyborcze decyzje. Grażyna Jarosz mówiła wówczas:- U nas wszyscy w rodzinie głosują na Kaczyńskiego. Podoba mi się, że jest twardy i żąda cięższych kar dla przestępców. Żyję 50 lat i nie pamiętam, by dochodziło do takich zbrodni jak teraz. Ktoś wreszcie musi się za to wziąć.

Dziś jednak rodzina Jaroszów już by tak nie zagłosowała. - Głosowałem na PiS, ale zawiodłem się na całej linii - mówi Stanisław Jarosz, mąż pani Grażyny. - Na Świątynię Opatrzności Bożej dają miliony, a rencistom po 5 zł podwyżki. To bezczelność. Żona też pokładała nadzieje w PiS-ie, ale się rozczarowała.

Pan Stanisław przyznaje, że przed wyborami dał się zwieść obietnicom. - Tyle mówili, że zrobią porządek z korupcją i co? - pyta. - Powołali Centralne Biuro Antykorupcyjne i nic z tego nie wynika. Władza po prostu wypięła się na ludzi.

Wyemigrowali

Nieco mniej krytyczny jest Stanisław Skomorowski, choć grubo by się zastanowił, czy jeszcze raz zagłosować na PiS. - Liczyłem, że efekty rządów będą lepsze, ale w naszej wsi efekty są takie, że w ostatnim roku dwie rodziny sprzedały domy i wyjechały do Anglii - mówi. Rzeczywiście, z Lipin ludzie emigrują i to nie tylko młodzi. Niedawno do Anglii wyjechało nawet małżeństwo po sześćdziesiątce.

- Mnie polityka nie interesuje, choć wtedy głosowałem tak jak wszyscy w domu - mówi zięć pana Stanisława Sebastian Olczyk. - Dziś bym się zastanowił, bo widzę, że władza tylko sobie robi przysługi, a ludzie muszą się martwić o siebie. Myślę, że ważniejsze są wybory lokalne, na wójta i radnych.

Rozczarowania nie musi dziś przeżywać były wójt gminy Krzysztof Frąckowiak, bo głosował na partię Janusza Korwina-Mikke: - Wiedziałem, że samymi decyzjami na papierze nie da się zmieniać rzeczywistości, jak to obiecywał Kaczyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska