Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władza przegrywa z psimi kupami

(tok)
- Nie trzeba rozdawać torebek, bo każdy w domu ma ich sporo. Trzeba zachęcać posiadaczy psów - uważa Ilona Darmach.
- Nie trzeba rozdawać torebek, bo każdy w domu ma ich sporo. Trzeba zachęcać posiadaczy psów - uważa Ilona Darmach. fot. Tomasz Krzymiński
Mimo szumnych zapowiedzi, nie udało się rozwiązać problemu, jakim są brudne od odchodów trawniki i chodniki.

Sprawa od lat bulwersuje mieszkańców. - Teraz po zimie Głogów wygląda strasznie - zauważa jeden z Czytelników. - Na każdym kroku można natknąć się na psie odchody. Skoro władza nie potrafi zmusić właścicieli do sprzątania, niech zrobi to sama.

Jak przekonuje prezydencki rzecznik, pomysłów było wiele, ale wycofano się z nich. - Chcieliśmy w różnych miejscach rozmieścić podajniki z torebkami na odchody, ale zrezygnowaliśmy - tłumaczy Krzysztof Sadowski. - Okazuje się, że w innych miastach ludzie wykradają woreczki i automaty są puste.

Rozdają torebki

Dlatego do sprzątania używany jest specjalny odkurzacz, ale widać, zbyt rzadko.
A jak robią to inni? W Polkowicach stanęły specjalne kubły na odchody. Tyle tylko, że ludzie wrzucają do nich wszystko, a nie odchody. W Olsztynie właściciel czworonoga musi zabrać ze sobą na spacer torebkę i łopatkę. W Poznaniu i Tychach wydawane są darmowe worki. Oprócz tego, miasta są regularnie odkurzane.

Ludzie się brzydzą

Są jednak chlubne wyjątki, które pokazują, że wcale nie musi być brudno. Osobą, która sprząta trawniki po swoich czworonogach jest Ilona Darmach. - Sama znam kilka osób, które robią tak samo jak ja - opowiada. - Dla mnie to normalna sprawa. Ja tu żyję, mieszkam. To kwestia kultury, odpowiedzialności i zobowiązań prawnych właściciela czworonoga - wyjaśnia. - Z drugiej strony, istnieje problem częstotliwości i jakości sprzątania, szczególnie terenów zielonych, przez służby miejskie.

Jak dodaje, wcale nie potrzeba rozdawać torebki, a wystarczy zachęcić posiadaczy czworonogów. - Potrzeba więcej koszy na śmieci i to w miejscach, gdzie często przebywają zwierzaki. A foliowych torebek w domu każdy z nas ma mnóstwo - zapewnia. - Straszenie mandatami, karami, nie załatwi problemu. To budzi bunt. Z jednej strony miasto powinno sprzątać, a z drugiej zachęcać.

Jak przyznaje, ludzie się wstydzą zebrać psią kupę. Inni brzydzą. A na nią samą niektórzy zerkają z niedowierzaniem. Dlatego I. Darmach niekiedy przekonuje innych, że trzeba sprzątać. - Kiedyś dałam chłopcu torbę foliową. Bez oporów załatwił sprawę - wspomina głogowianka.

Według właścicielki psów, miasto nie może odpuszczać. - Może jakieś happeningi z udziałem znanych głogowian i ich psów zmobilizowałyby mieszkańców - podpowiada I. Darmach. - Takie akcje trzeba powtarzać, a przyniosą skutek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska