Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władza się spiera a my czekamy na lekarzy

Anna Białęcka
Czy opieka wieczorowa będzie w głogowskim szpitalu?
Czy opieka wieczorowa będzie w głogowskim szpitalu? Anna Białęcka
Samorządowcy z powiatu głogowskiego byli jeszcze kilka dni temu tak bardzo z siebie zadowoleni. Wymyślili, że zapłacą za pomoc wieczorową. - To głupi pomysł, żebyśmy płacili za coś drugi raz? - usłyszeli krytykę.

Wygląda na to, że dyrekcja szpitala za słabo postarała się o to, by zapewnić głogowianom opiekę lekarzy i pielęgniarek w nocy i w dni wolne od pracy. Dyrektor nie odpowiedział na propozycję wzięcia udziału w rokowaniach z Narodowym Funduszem Zdrowia.

- Ogłaszaliśmy konkurs na te świadczenia dwukrotnie - mówi Genowefa Ulman z NFZ. - A gdy warunki konkursowe nie odpowiadały dyrekcji głogowskiego szpitala, wysłaliśmy zaproszenie do rokowań. Jednak dyrektor na te propozycje nawet nie zareagował, nie odpisał i nie stawił się w wyznaczonym terminie. Nie pozostało nam nic innego, jak szukanie kogoś innego, kto zapewni taką opiekę mieszkańcom powiatu głogowskiego.

Jak wyjaśnia G. Ulman, NFZ zwrócił się do polkowickiej przychodni. - To nie Polkowickie Centrum Usług Zdrowotnych zabiegało o świadczenie tych usług, to my się do nich zwróciliśmy - powiedziała.
No i ostatecznie doszło do podpisania umowy z PCUZ na opiekę nad głogowianami i mieszkańcami gmin powiatu głogowskiego oraz gmin Gaworzyce i Grębocice.

Wtedy samorządowcy - prezydent Głogowa, wójtowie a także starosta - odpowiedzialni za zapewnienie mieszkańcom opieki medycznej, spotkali się i wymyślili. Co wymyślili? Otóż to, że będą płacili lekarzom ze szpitala za dodatkowe dyżury w nocy i dni wolne. - Ustaliliśmy, że z budżetów wyłożymy pieniądze na ten cel - poinformował na konferencji prasowej prezydent Jan Zubowski.
To miało być w sumie 55 tys. zł miesięcznie. 10 tys. zł miał dać powiat, 30 tys. zł Głogów, resztę poszczególne gminy. - Kierowaliśmy się dobrem mieszkańców Głogowa i powiatu głogowskiego - przekonywał starosta Rafael Rokaszewicz. - Zapewniamy wszystkich, że już mogą czuć się bezpiecznie. Jednak jest to rozwiązanie tymczasowe, na około dwa miesiące.

Tak więc koszty tych usług ponieść mieli wszyscy mieszkańcy powiatu. Ten czas samorządy miał wykorzystać na przekonanie NFZ, by zerwał kontrakt z Polkowicami i podpisał kontrakt z glogowskim szpitalem na świadczenie usług medycznych nocą i w dni wolne od pracy, bo jest najodpowiedniejszym miejscem do tego celu. - Jeżeli jednak to się nie uda, będziemy przekonywać, by kontrakt z Polkowickim Centrum Usług Zdrowotnych zapewniał utworzenie punktu medycznego w Głogowie. - Będzie to czas na ocenę świadczonych usług, zarówno przez szpital jak i przychodnię w Polkowicach - mówił starosta. - Wszelkie opinie i skargi będą przyjmowały samorządy.

Samorządowcy na konferencji podpowiadali potencjalnym pacjentom, że każdy mieszkaniec naszego miasta i powiatu ma prawo do wezwania pomocy do domu. - Jeżeli pacjent nie będzie miał w nocy możliwości dojazdu, czyli nie ma auta, nie może skorzystać z innego transportu, ma prawo wezwać pomoc do siebie, a polkowicka przychodnia ma obowiązek na to wezwanie wysłać zespół wyjazdowy - mówił R. Rokaszewicz.

- Ewentualne skargi na odmowę wysłania takiego zespołu przez PCUZ mogą być sygnałem, że decyzje NFZ nie były trafione, mogą też być podstawą do zerwania tego kontraktu - zapewniali samorządowcy.
Prezydent, starosta i wójtowie byli zadowoleni z siebie, ale do czasu. Na nadzwyczajnej sesji rady miejskiej spotkali się z ostrą krytyką takiego rozwiązania. - To niegospodarności - grzmiał z mównicy radny Jarosław Dudkowiak. - Jakim prawem chcecie płacić publicznymi pieniędzmi za coś, za co już publicznymi pieniędzmi zapłacił NFZ. To głupi pomysł.

Radni skrytykowali także to, że włodarze miasta, powiatu i gmin nakłaniali mieszkańców do traktowania zespołu medycznego z Polkowic jako bezpłatną taksówkę. - Jak można ludzi namawiać do czegoś takiego? - pytał Dudkowiak. - Teraz powinniście zachować się jak mężczyźni i przeprosić dyrektorkę PCUZ za swoje zachowanie. Dlaczego szukacie takich bezsensownych rozwiązań, zamiast się z nią dogadać?

Wygląda na to, że nikt o dogadaniu się nie pomyślał. - Rozmawiałem z panią dyrektor i usłyszałem, że nikt z was nawet nie próbował się umówić na rozmowę - mówił radny.
A rozmowa miałaby dotyczyć ustalenia z PCUZ możliwości dyżurów lekarskich w Głogowie, na przykład w szpitalu lub w którejś z przychodni. Ustawa na to zezwala.

Ostatecznie po burzliwiej dyskusji z udziałem wielu radnych, władze miasta zostały zobowiązane do podjęcia do końca miesiąca działań zmierzających do tego, by medyczna opieka nocna i świąteczna, finansowana przez NFZ, a nie samorządy, realizowana była w Głogowie. Czy samorządowcy się z tego wywiążą, przekonamy się już niebawem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska