Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władza w sądowych opałach

Dariusz Brożek
Dariusz Brożek
Dariusz Brożek
W międzyrzeckim sądzie dobiega końca proces starosty Grzegorza Gabryelskiego i wójta Przytocznej Bartłomieja Kucharyka. Prokuratura oskarżył ich o poświadczenie nieprawdy w urzędowych dokumentach i próbę wyłudzenia unijnej dotacji.

W czwartek odbyła się kolejna rozprawa samorządowców. O ich procesie pisaliśmy już 10 listopada ub.r. Przypominamy, że chodzi o drzewa w Strychach koło Przytocznej, które w 2014 r. gmina chciała wyciąć i uzyskała na to zgodę władz powiatu. Kilka miesięcy później wyszło na jaw, ze drzew jest o 50 więcej. Urzędnicy poszli na skróty i zamiast wystąpić o koleją decyzję na wycięcie, w starostwie sporządzono nowy dokument, ale z wcześniejszą datą i numerem.

Sprawę ujawnił jeden z pracowników, zaś efektem był akt oskarżenia wobec samorządowców. Objęto nim także pracownika urzędu gminy, który zasiada na ławie oskarżonych razem z wójtem i starostą. Oraz urzędniczkę, która sfabrykowała decyzje i została już wcześniej osadzona w odrębnym procesie (sąd orzekł wobec niej tzw. warunkowe umorzenie, co oznacza stwierdzenie winy, ale bez orzekania o karze - przypomina redakcja).

Przed wybuchem afery gmina wystąpiła do Urzędu Marszałkowskiego o unijną dotację na plac zabaw, dlatego śledczy oskarżyli starostę i wójta o próbę jej wyłudzenia. Właśnie ten wątek był rozpatrywany w czwartek. Sąd wysłuchał zeznań urzędniczki z Przytocznej. Stwierdziła, że pozwolenie na wycinkę nie miało żadnego wpływu na ewentualna decyzję o przyznaniu dotacji. Wcześniej pracownik Urzędu Marszałkowskiego zeznał przed sądem, że reprezentowany przez niego urząd nie jest poszkodowany w tej sprawie.

Te zeznania mają kapitalne znaczenie dla oskarżonych, gdyż podważają zarzut o próbie wyłudzenia pieniędzy. Ostateczna decyzja należy jednak do sądu. Usłyszymy ją prawdopodobnie jeszcze w pierwszej dekadzie marca. Na 3 marca wyznaczono bowiem kolejną rozprawę, podczas której prowadzący sprawę sędzia Krzysztof Martysz wysłucha tzw. mów końcowych prokuratora, obrońców i oskarżonych. Wyrok może zapaść w tym samym dniu, lub w terminie siedmiu dni od zakończenia tzw. przewodu sadowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska