Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włamywacz z Sulechowa wpadł po... 15 latach

oprac. (vp)
Policjanci z Sulechowa ustalili tożsamość sprawcy kradzieży z włamaniem sprzed prawie 15 lat. Mężczyzna był zaskoczony i nie spodziewał się, że za popełnione przestępstwo odpowie po tylu latach. Do przedawnienia sprawy zabrakło miesiąca.
Policjanci z Sulechowa ustalili tożsamość sprawcy kradzieży z włamaniem sprzed prawie 15 lat. Mężczyzna był zaskoczony i nie spodziewał się, że za popełnione przestępstwo odpowie po tylu latach. Do przedawnienia sprawy zabrakło miesiąca. policja
Policjanci z Sulechowa ustalili tożsamość sprawcy kradzieży z włamaniem sprzed prawie 15 lat. Mężczyzna był zaskoczony i nie spodziewał się, że za popełnione przestępstwo odpowie po tylu latach. Do przedawnienia sprawy zabrakło miesiąca.

Policjanci z komisariatu w Sulechowie uzyskali informację, a ta naprowadziła ich na ślad sprawcy, który przed prawie 15 laty włamał się do klubo-kawiarni w miejscowości Podmokle Wielkie w gminie Sulechów. Okazało się, że sprawa ulegnie przedawnieniu w ciągu najbliższego miesiąca, dlatego funkcjonariusze zabrali sprawę z archiwum i rozpoczęli wyścig z czasem. Doskonale zabezpieczone ślady i zgromadzony materiał dowodowy, a także informacje operacyjne uzyskane przez policjantów pozwoliły ustalić tożsamość potencjalnego sprawcy, którym okazał się obecnie 40-letni mieszkaniec województwa wielkopolskiego.

Policjanci powrócili do sprawy sprzed lat, dotarli do 40-latka pobrali materiał porównawczy do badań. Mężczyzna był zaskoczony, bo nie spodziewał się, że policjanci mogą natrafić na jego ślad po tylu latach od włamania.

Policyjni technicy zabezpieczyli na miejscu włamania wiele śladów m.in. odwzorowania linii papilarnych, więc policjanci przekazali pobrany od 40-latka materiał porównawczy do badań. Biegły powołany w tej sprawie potwierdził, że ślady z miejsca zdarzenia i materiał porównawczy bez wątpienia należą do tej samej osoby.

40-letni mieszkaniec woj. wielkopolskiego, a wtedy powiatu świebodzińskiego, został przez policjantów zatrzymany. Podczas kradzieży z włamaniem w nocy z 26 na 27 czerwca 2002 roku do klubo-kawiarni ukradł towar o wartości 300 zł. Jego łupem padło 15 puszek piwa, 46 paczek papierosów, 60 szt. wafli i karton soku. Dzięki temu, że technicy zabezpieczyli na miejscu włamania wiele śladów, materiał dowodowy nie budził wątpliwości i 40-latek usłyszał zarzut, kradzieży z włamaniem. Był zaskoczony, bo nie spodziewał się, że kiedykolwiek odpowie za tamto przestępstwo, tym bardziej, że miało się ono przedawnić w ciągu miesiąca. Mężczyzna nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień.

Sprawa jest prowadzona pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Świebodzinie.

Zobacz też: Ścigany przez policję mężczyzna ukrył się w… zmywarce do naczyń [WIDEO]

Zobacz też: Złodziej-głodomór. Włamał się do restauracji i przygotował sobie burgera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska