Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włoska ,,maniana’’

MICHAŁ IWANOWSKI (68) 324 88 12ö [email protected]
Czy wśród partnerów woj. lubuskiego Chińczycy zastąpią Włochów? Być może. Tak czy inaczej, we współpracy zagranicznej zarządu województwa brak jest długofalowej strategii - oceniła komisja rewizyjna sejmiku.

Marszałek Andrzej Bocheński nasłuchał się krytycznych słów od radnych z komisji rewizyjnej. Że prowadzona przez niego współpraca zagraniczna nie spełnia priorytetów przyjętych przez sejmik w 1999 r., że widoczne są mankamenty organizacyjne, że planowane są na nią za małe pieniądze, a także, że niezbyt fortunnie nasze województwo dobiera partnerów zagranicznych.

Włoska ,,maniana’’

Ta ostatnia uwaga odnosi się głównie do włoskiego regionu Abruzji, z którym woj. lubuskie współpracuje od lipca 2003 r. Efektem tej współpracy miało być ulokowanie lubuskiego przedstawicielstwa w brukselskiej siedzibie włoskiego regionu. W październiku Bocheński ustalił z Włochami, że lubuskie biuro rozpocznie działalność w styczniu br. Nic z tego nie wyszło. Włosi odwlekają decyzję, czekając na rozstrzygnięcie tamtejszych wyborów lokalnych. - Włosi mają specyficzne, południowe podejście do umów, jak to się tam mówi ,,maniana’’ - tłumaczy Bocheński. - Przedstawicielstwo będziemy otwierać we współpracy z Duńczykami.
Ale tłumaczenie marszałka nie zadowala wszystkich radnych sejmiku. - Sam miałem wątpliwości co do Włochów, oni są niekonsek-wentni - mówi wiceprzewodniczący sejmiku Henryk Maciej Woźniak. - Marszałkowi brakuje powiązania współpracy zagranicznej z promocją gospodarczą.

Pod chińską lupą

Radni wypominają marszałkowi także klapę targów w ramach tygodnia lubuskiego w Meklemburgii w ub.r. Lubuscy przedsiębiorcy pojechali tam tylko po to, by zaraz wracać, bo ze strony niemieckiej nikt się nie zjawił. - Możemy tylko inicjować pewne działania, ale nie możemy odpowiadać za niedociągnięcia organizatorów - broni się Bocheński.
Marszałek uważa, że w polityce zagranicznej ma też sukcesy. Głównie we współpracy ze wschodem: Rosją (regionem pskowskim) oraz Ukrainą. Wschód tak zauroczył wojewódzki samorząd, że przymierza się do nawiązania współpracy z Chinami. Konkretnie - z prowincją Hainan. W listopadzie ub.r. Chińczycy odwiedzili marszałka, chcą współpracować z lubuskim przedsiębiorcami w branży meblarskiej. - To oni nas znaleźli, nie my ich - przyznaje Bocheński. - Szukają przyczółków gospodarczych w tej części Europy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska