Scenariusz oszustwa wyglądał następująco. Do mieszkanki Gorzowa zadzwoniła młoda dziewczyna, przedstawiając się jako jej wnuczka. Starsza pani odkryła, że ma zmieniony głos i nabrała pewnych podejrzeń. Jednak "wnuczka" oznajmiła jej, że to dlatego, iż jest bardzo zdenerwowana.
Opowiedziała starszej pani historyjkę, że jechała z rodzicami samochodem i doszło do wypadku. Potrącony został człowiek, a rodzice zostali zatrzymani przez policję. I tylko ona może wykonać telefon do babci. Młoda kobieta prosiła o 50 tys. zł. na kaucję za rodziców. Ponieważ sama nie mogła przyjść, wysłała mecenasa, który wziął od 82-latki gotówkę. Babcia uwierzyła w każde słowo i oddała mężczyźnie 40 tys. zł.
Zorientowała się, że to oszustwo, kiedy kilkadziesiąt minut później zadzwoniła do córki i spytała o wypadek. Wtedy dotarło do niej, że straciła wszystkie oszczędności i zgłosiła przestępstwo policji.
Dochodzenie prowadzą funkcjonariusze z II komisariatu. - Na jego terenie takich oszustw zdarza się kilka w ciągu roku, ale prób może być o wiele więcej - mówi Justyna Migdalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?