Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wodospady z małpami i zapachem tadżin w tle (zdjęcia)

Piotr Jędzura 68 324 88 25 begin_of_the_skype_highlighting              68 324 88 25      end_of_the_skype_highlighting [email protected]
Wodospady Ouzoud
Wodospady Ouzoud
Będąc w Maroku warto wybrać się do najpiękniejszych i największych wodospadów Ouzoud. Zobaczymy tam kawałek piękna marokańskiej przyrody i skosztujemy niesamowitego tadżin.

[galeria_glowna]
Z Marakeszu do wodospadów Ouzoud wiedzie droga długa około 160 km. Z tego część trasy to malownicza ścieżka górska. Lepiej zwolnić. Po drodze natkniemy się na pozrywany asfalt. To efekt ulewnych opadów, których od roku w Maroku nie brakuje.

Na południu ciągną się potężne i dzikie góry Atlasu. Jadąc do wodospadów przejedziemy obok zapory Bin el-Widan strzeżonej przez wojsko. W bunkrach przy wjeździe na tamę widać lufy karabinów maszynowych. - Lepiej nie robić tu zdjęć - doradził przewodnik. Posłuchaliśmy. Zapora zabezpiecza 25 proc zapotrzebowania na energię elektryczną w Maroku. Po drodze zobaczymy też coraz chętniej budowane w Maroku wiatraki produkujące prąd. Jeszcze do niedawna Maroko kupowało energię elektryczną od Hiszpanii. Dziś powoli się to zmienia.

Pokonując drogę do wodospadów miniemy również piękne sztuczne jezioro. Akwen z daleka wygląda jak morze. Jadąc górską drogą wypatrzymy pastuchów prowadzących krowy wąskimi dróżkami wysoko na zboczach. Co chwilę wyminie nas ekspedycja w jeepach. To najczęściej Francuzi lub Hiszpanie, którzy urządzają sobie w Maroku obozy przetrwania. Po drodze warto podziwiać również ciekawe domki otoczone kamiennymi murami. Wiele z nich stoi samotnie na zboczach gór lub łąkach.

W końcu dotrzemy do wodospadów Ouzoud, czyli "oliwka". Nazwa wywodzi się od wielkiego sztucznie nawadnianego obszaru, na którym rosną oliwki. Gaje oliwne ciągną się kilometrami.

Parkując auto przy wejściu do wodospadów nic nie mówi, że za chwilę dojdziemy do jednego z cudów przyrodniczych Maroka. Nie słychać nawet szumu spadającej wody.

Idziemy dróżką prowadzącą w dół, przy której stoi wiele straganów i knajpek. Przez pewien czas towarzyszy nam muzyka puszczana z "kaseciaków". Są najbardziej popularne w Maroku.

Zanim dojdziemy do punktu widokowego czeka nas jeszcze zaskoczenie. W pewnej chwili na drogę wychodzą małpy. Żyją w jaskiniach skalnych dookoła wodospadów. Z daleka są słabo widoczne zlewając się z niemal ceglastą ziemią. Chętnie jednak wychodzą do turystów czekając na słodycze. Kiedy dostaną kawałek batonika znikają na drzewach, by za chwilę wrócić i dalej wypatrywać jedzenia.

Po dotarciu na punkt widokowy czeka nas chwilowe osłupienie. W oddali widać niesamowity wodospad. Jego wody wylatują z kilku miejsca na szczycie. Uderzając o lustro rzeki tworzą mgiełkę unoszącą się nad wąwozem. Woda spada z wysokości około 110 m. Niesamowity widok.

Inna droga prowadzi tuż pod wodospad. Z daleka jest on jednak znacznie lepiej widoczny. Prezentuje całe swoje piękno.

Wodospady pozwalają na chwilę uciec od cywilizacji. Niczym nie zmącona przyroda żyje sama sobie. Nikt nie ingeruje w to, co dzieje się przy wodospadach. To piękne miejsce.

Przy wodospadach jest coś jeszcze. Kilka dyskretnie ulokowanych straganów oferuje aromatyczny tadżin. To potrawa przygotowywana w stożkowatym naczyniu z gliny, które stoi na rozżarzonych węglach lub drewnie. W środku piecze się jagnięcina lub baranina z warzywami, przyprawami, oliwkami i cytryną. Przewodnik zdradził, że zanim cytryna trafi do tadżin przez trzy lub cztery tygodnie jest moczona w posolonej wodzie. Nabiera wtedy niespotykanego smaku. Tadżin to bardzo popularna i narodowa potrawa w Maroku. Jest stawiana w naczyniu na stole lub obok.

Opuszczam wodospady i jadę dalej…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska