Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Nowicki: Bycie mistrzem olimpijskim to ciężka robota

PS
PS
W piątek z bardzo dobrej strony pokazał się w Drużynowych Mistrzostwach Polski, a w już w niedzielę przed nim ostatni start w najlepszym sezonie w życiu. Wojciech Nowicki, mistrz olimpijski w rzucie młotem, szykuje się do LOTTO Silesia Memoriału Kamili Skolimowskiej w Chorzowie.

– Od igrzysk nie startowałem. Potrzebowałem trochę czasu, zwłaszcza dla mojej rodziny, dla dzieciaków, które przed igrzyskami tatę rzadko oglądały. Trochę tego czasu udało nam się spędzić razem, ale powiem, że bycie mistrzem olimpijskim to ciężka robota – śmieje się Nowicki. Młociarz InPost Team wciąż jeszcze nie był na wakacjach, ale zapowiada, że niebawem to się już stanie.

– To zawody na zakończenie tego długiego sezonu, po których wszyscy lekkoatleci jadą na krótkie wakacje, a potem zaczynamy kolejne przygotowania. O tym na razie nie myślę, teraz koncentruję się na tym, by w Chorzowie zrobić dobre show. Chcę daleko rzucać dla Kamy i kibiców, którzy, mam nadzieję, nas nie zawiodą i licznie przyjdą na Stadion Śląski – mówi Nowicki.
W piątek w Lublinie Nowicki wziął udział w Drużynowych Mistrzostwach Polski, gdzie reprezentował barwy Podlasia Białystok. Nowicki w Lublinie oczywiście wygrał, a jego zespół wywalczył srebrny medal.

Mistrz olimpijski długo powtarzał, że do niego nie dociera to, co się stało na stadionie w Tokio. – Tak, nadal czasem zastanawiam się, czy to aby na pewno się stało. Wiem, że wykonałem kawał dobrej roboty i cieszę się z tego, ale chcę rzucać jeszcze dalej, więc na pewno nie spocznę na laurach. To nie jest w moim stylu – dodaje najlepszy młociarz tokijskich igrzysk.

Tegoroczny Memoriał Kamili Skolimowskiej będzie szczególny, bo będzie pożegnaniem z publicznością trójki wybitnych zawodników.

– Ja już dawno mówiłem, że dla mnie to będą jedne z najważniejszych zawodów w sezonie. Oddajemy tu hołd Kamie, ale w tym roku żegnamy też Piotra Małachowskiego, Kamilę Lićwinko i moją koleżankę z grupy Aśkę Fiodorow. Gdy zaczynałem rzucać, to Piotr już był wielkim dyskobolem. Będzie mi go brakowało, szkoda, że już kończy. To zawodnik, który zawsze służył dobrą radą i motywował nas wszystkich do ciężkiej roboty. Każdy chciał być taki, jak Małachowski – wyjaśnia młociarz InPost Team.

Memoriał Kamili Skolimowskiej odbędzie się w niedzielę o godz. 14.45 na Stadionie Śląskim. W Chorzowie będzie można zobaczyć m.in. wszystkich medalistów olimpijskich w rzucie młotem mężczyzn, bo w Memoriale, oprócz Nowickiego, wystąpią także brązowy medalista z Tokio Paweł Fajdek i srebrny – Eivind Henriksen z Norwegii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wojciech Nowicki: Bycie mistrzem olimpijskim to ciężka robota - Gazeta Pomorska

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska